Bo do każdego obecnie wychodzącego filmu muszą dodać niepotrzebne love story

Czemu facet byłby bardziej pomocny? Statek kosmiczny jest napędzany siłą ludzkich mięśni? Główny bohater jest gejem? Każdy mężczyzna heteroseksualny bez wątpienia obudziłby Jennifer Lawrence ;)

Jesteś sam i masz cały statek dla siebie. Coś jakbyś wypłynął na rejs wycieczkowcem. Dobry wybór.

Właśnie - i byłoby pedalskie love story, na pewno w dobie politpoprawności i postępowego genderactwa stosowne środowiska i lobby sprzedałoby widzom ten film jako arcydzieło.

Oglądałbym bo prawdopodobnie byłby lepszy niż n-te Żeńsko-męski lovestory. Oryginalniejszy, subtelniejszy, ciekawszy. Wolałbym nawet gejowski trójkąt niż blond Lawrence przypominająca powoli na twarzy Bridget Jones...

Ja nie oglądałbym, ale zgodzę się co do Lawrence, mi też ona kompletnie nie leży. Mimo wszystko do kina się pewnie wybiorę. Pozdro...

Gdyby Lawrence przypominała z twarzy Bridget Jones, to MOŻE bym poszedł. Ale tak, to raczej nie.