Potencjał zmarnowany, efekciarstwo wrzucone na siłe, kiepskie aktorstwo (Lawrence tragiczna), a do tego drętwe dialogi. Odradzam ludzie, nie idźcie do kina na ten film. 2/10
Wyrażenie swojego zdania ok, ale niech każdy kogo stać na bilet i lubi kino niech obejrzy i sam oceni....
Porównałem twoją wypowiedź i twe ocenione filmy,(aż 14).
Zielona mila -1/10
Alicja w Krainie Czarów -1/10
Pasażerowie- 2/10
Jedno się mi nasuwa patrząc na twój profil ,mianowicie masz potencjał zmarnowany ,efekciarstwo wrzucone na siłę ,resztę pominę milczeniem brachu.
Nie wiem czy to miało być zabawne, ale nie wyszło. Radzę na przyszłość nie oceniać czyichś wypowiedzi na podstawie ocenionych filmów, zwłaszcza gdy przytaczasz takie gówno.
O rety. Ty to jesteś potworem. Tak obnażyć kogoś, wystawić na żer... ale w sumie to sporo wyjaśnia.
Gdybym wiedziała, że jest to bardziej romansidło to bym po prostu odpuściła sobie ten film i nie poszła na niego do kina.
1. Nie wiem dlaczego ale wg mnie Chris Pratt ma jakiś mało inteligentny wyraz twarzy i nie pasuje mi do filmów tego typu bardziej widzę go w głupiutkich komediach - drażnił mnie
2. fabuła hm...
uwaga spoiler
facet się budzi przed czasem, budzi babeczkę, jest awaria statku, oboje naprawiają usterkę, oboje ratują całą załogę - ot cała fabuła
3. żarty - ok coś trzeba było zrobić aby odrobinkę dopieścić publiczność jednakże ludzie.. te żarty zeszły tak na psy że jak oglądałam "dowciapne" sceny to zastanawiałam się czy reżyser uważa widzów za kretynów?
4. absurdy (było ich tak wiele) dla mnie śmieszne było to (chociaż w sumie oczywiście, że ktoś mógł by tak postąpić jak główny bohater ) przez cały czas po wybudzeniu ani razu się nie ogolił, zapuścił brodę, włosy ( z nudów wydawało by się, że facet by sobie coś majstrował przy zaroście) aż tu nagle kiedy polazł wybudzić wybrankę cały odświeżony, pachnący wygolony wystrzyżony ; dobiła mnie również scena kiedy nagle ni z gruchy ni z pietruchy pojawia się przy drzewie kapitan zbulwersowany , że ktoś na jego statku posadził drzewo a reszta scen z udziałem kapitana wyglądała jak by cierpiał na bardzo poważne zaparcie ...
mogła bym tak wymieniać i wymieniać . Film nudny , nie wnoszący nic nadzwyczajnego , gadanina, paplanina, absurdy a pod koniec trzeba było dodać jeszcze kilka efektów w stylu Hollywood i tyle
Przez 3/4 filmu nic sie nie dzieje. Potem sie okazuje ze to jakies romansidlo... Obejrzalam do konca i nie polecam.