Starego Dzikiego Zachodu już nie ma. Widać to na każdym kroku. Po preri włęsaja sią bandy mordujące i gwałcące. Każdy gotów jest zdradzić najlepszego przyjaciela. Ucziciwa walka już nikomu nie w głowie. Kontrolę nad tym światem przejmuje banda farmerów, dla których liczy się tylko pieniądz. Można tylko podporządkować się im, albo walczyć z nimi. Billy wybrał walkę i przegrał. Zginął. Pat Garret podporządkował się im, zabił swojego przyjaciela Billa (to chyba nie jest żadna tajemnica, nie zdradzam zakończenia), więc jako człowiek także umarł.