PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=8576}

Pat Garrett i Billy Kid

Pat Garrett & Billy the Kid
1973
7,6 9,7 tys. ocen
7,6 10 1 9742
7,7 27 krytyków
Pat Garrett i Billy Kid
Od najlepszych
  • Od najnowszych
  • Od najlepszych

Kurde...

ocenił(a) film na 7

Pat wypił tu więcej gorzały niż Marian Dziędziel w "Weselu":D hehehe

Do ostatniej sekundy nie wiedziałem jak się skończy.

Film powstał w roku 1973 w Ameryka wplątana w wojnę w Wietnamie minęło 4 lata po sławnym festiwalu w Woodstock. Wtedy to "krwawy Sam" tworzy film o losach Henry'ego McCarty vel William Booney vel Billy the Kid. Majestatyczna opowieść z przepięknymi krajobrazami genialną muzyką Boba Dylana. Film aż kipi od odniesień do...

więcej

w tle lecą piosenki Dylana, są strzelaniny, trochę erotyki choć za mało jak dla mnie :) Myślę że jeden z lepszych westernów Pekinapha.....

rewelacja

ocenił(a) film na 9

Sama scena śmierci Bakera przy muzyce "Knocking on heavens doors" jest chyba jedną z najpiękniejszych scen jakie widziałem. To jest właśnie urok filmów Peckinpaha, romantyzm zmierzchu zmęczonych morderców.

Ten fim jest nudny

użytkownik usunięty
Uwaga Spoiler! Ten temat może zawierać treści zdradzające fabułę.

Który z nich lepiej zagrał?
Według mnie obaj byli genialni, ale Coburn trochę lepszy.

Pozdrawiam serdecznie

Śmierć Zachodu

ocenił(a) film na 10

Dla większości kinomanów nazwisko Sama Peckinpah’a kojarzy się z komercyjnym hitem „Ucieczka gangstera” lub z przełomową treściowo i technicznie „Dziką bandą”. Dla mnie natomiast Peckinpah to każdy pojedynczy filmy z jego filmografii, rzecz jasna z „Patem Garrett i Billy Kidem” na czele. Mój stosunek do obrazów tego...

więcej

emocje jak na rybach, reżyseria - jak dla mnie - nie do przyjęcia. no męczenie widza. skuteczne. a szkoda.

Hektolitry whisky

ocenił(a) film na 4

Najnudniejszy western jaki w życiu widziałem. Nuta przewodnia to nieustanne chlanie i poza tym nic specjalnego. Szczerze odradzam!

jeśli twoje dziecko najbardziej na świecie kocha filmy, a ty najbardziej na świecie kochasz swoje dziecko, to kup mu cinema speculation - w świątyni, rozdział 08:

The reason to do historical pictures in this new climate was to finally examine and demonstrate America’s history of fascism, racism, and hypocrisy. All...

więcej

do każdego westernu trzeba podchodzić z myślą, że każda scena, każde ujęcie, każdy wyraz twarzy będzie trwał tak długo, jak to tylko możliwe, żeby był klimat. udaje się - jest ok. nie udaje się - jest nudno.

nie udało się - przez dwie godziny w zasadzie wszystko dzieje się według z góry znanego scenariusza,...

ale podobała mi się za to jedna z dziewczyn, która była w łóżku z Coburnem: ładna buzia (mieszanka Latynoski, Indianki, chyba z niewielką domieszką Murzynki) i piękny biust.

Na Dzikim Zachodzie znużenie nie ogarnęło chyba już tylko producentów broni.

Kolejny obejrzany film Peckinpaha i kolejny raz muszę przyznać, że w jakiś sposób nie trawię dzieł tego reżysera. Może to kwestia rozwleczonych scenariuszy? Hektolitrów krwi radośnie tryskających z podziurawionych ciał na planie? Skupienia filmów wokół analiz psychologicznych głównych bohaterów?

W ,,Dzikiej bandzie"...

więcej

... nic by nie stracił ze swojej dramaturgi. Straszna dłużyzna.

Kojarzę z dawnych czasów, że była taka scena, że Dylan śpiewa przy gitarze piosenkę. Oglądałem ostatnio ten film ponownie (wersja 2005) i tej sceny ni ma. Zaskoczenie. Swoją drogą Alias to moja ulubiona postać z tego filmu. Choć nie jestem fanem Boba pieśniarza, to uważam, że był tu re-we-la-cyj-ny. Pozdrawiam.

Elegia na odejście Dzikiego Zachodu, której symbolami jest dwójka bohaterów: Pat, podporządkowany zasadom i Billy, nieokiełznana swoboda. W towarzystwie piosenek Boba Dylana rozgrywa się pościg Garreta za Kidem. Finalnie, Billy umiera, a zdaje się, że razem z nim odchodzi również beztroskie życie Zachodu. Wygrywa...

Historia osławionego rewolwerowca zwanego Billy Kid, który działał pod koniec XIX wieku na terenie Nowego Meksyku oraz jego dawnego przyjaciela, szeryfa Pata Garretta, który musiał go zabić w imieniu prawa.

można obejrzeć ten film w przyzwoitej jakości ?