Hannibal ? Moim zdaniem wybitny taktyk, ale kiepski strateg
Aleksander ? Trochę mit. Nie spotkał na swej drodze równej sobie armii, a sztuką jest pokonać wroga liczniejszego o lepszym wyposażeniu i podobnym wyszkoleniu. Wyżynać chłopów to nie sztuka.
Marek Aureliusz ? Tu chyba przesadziłeś. Facet doprowadził armię rzymską do ruiny. Zwycięstwa miał Pyrrusowe.
Pinochet, Zagórski ? Nie czuję się kompetentny by ich oceniać.

Napoleon, Patton , Rozwadowski, Sobieski, Rommel, jak najbardziej w ścisłej światowej czołówce.

Dorzuciłbym Juliusza Cezara, Czyngis-Chana, Gajusza Mariusza, Karola Chodkiewicza, Timura Kulawego, Aleksandra Suworowa, Piotra Sahajdacznego i zbiorowo ród Scypionów.

Wszystko powyższe, to tylko moje subiektywne spojrzenie.

Aleksander pod Issos i Gaugamelą rozbił olbrzymie armię z bardzo niskimi stratami. Byli to wojownicy Perscy mający duże doświadczenie bojowe. Wcześniej brał udział z ojcem w walkach z Grekami (Bitwa pod Cheroneą) gdzie sam prowadził oddziały do boju. Wyżynać Chłopów to nie sztuka - prawda, a wyżynanie wojowników? Spróbuj docenić Wielkość Aleksandra.

Witam
Doceniam kunszt Aleksandra, ale jest on moim zdaniem trochę przemitologizowany. Od lat mamy do czynienia z apoteozą Aleksandra, jednocześnie spychając w mrok zapomnienia wielu mało znanych dowódców, którzy dokonywali cudów jak na przykład Kwintus Sertoriusz.
Czy Persowie byli dla Greków godnym rywalem ? Nie będę się spierał. Przede wszystkim należałoby zastanowić się ogólnie nad specyfiką bitew antycznych gdzie często rolę odgrywał przypadek i chaos. Czy Aleksander dokonałby na przykład tego co Juliusz Cezar pod Farsalos, pobijając armię tak samo wyszkoloną, tak samo uzbrojoną, a niemal dwukrotnie liczniejszą ? Może tak, a może i nie. Wiem natomiast, że każdy kraj czy też dana kultura tworzy własną symbolikę, często nieadekwatną do realnych czynów.
Znamy to z naszej historii (Piłsudski i wojna polsko-bolszewicka).
Uważam, że Aleksander był zdolnym i odważnym dowódcą, a w samej tylko historii starożytnego Rzymu znalazło by się spokojnie kilkudziesięciu wodzów, którzy lekko mu dorównywali.

Jak dla mnie najlepszy był ,,Generał Mróz'' zatrzymał i wielkiego Napoleona i potężną Rzeszę parę razy pomógł mu Generał Żukow;)

Juliusz Cezar
Aleksander
Hannibal
Patton
Rozwadowski
Napoleon
Chingiz Chan
Rokossowski

Rokossowski jak najbardziej

dorzuciłbym Prądzyńskiego i Jarame Wiśniowieckiego można się kłócić o niego ale był skuteczny np pod Zbarażem no i duża zasługa w zwycięstwie pod Beresteczkiem

de_Franco: Wszystko pięknie, ale Suworow?? Przesadziłes Wodzu. Turkow i Polaków mając taką przewagę pokonałby nawet kot ze Shreka :). Cała taktyka Suworowa sprowadzała się do hasła wszyscy naprzód.... Co nie zmienia faktu, że szacuneczek za Chodkiewicza i nie możemy zapomnieć o tym szwedzkim królu, którego nazwisko mi umknęło, a lenistwo nie pozwala sprawdzić , który przegrał tylko raz własnie z Chodkiewiczem. Z Rozwadowskim też jest problem różni autorzy różnym osobom przypisują pomysł ofensywy znad Wieprza, ale nie będziemy się kłócić o szczególiki :) PZDR
PZDAK: Dlaczego mamy się kłócić o Jaremę? Masz absolutną rację, znakomity dowódca, a że nigdy nie dowodził armią z prawdziwego zdarzenia.... Myślę że by nie umiał..... Ale jako dowódca korpusu mającego dać nauczkę Ukrainie był rewelacyjny. Na dodtkowy szacunek zasługuje to ż3e większość ukraińskich wiosek które Jerema spalił należały do jego włości.
A Prądzyński na pewno pierwsza trójka najlepszyvch Polskich wodzów. Świetny stratego, świetny taktyk. PZDR
ZOZO1975 - Niby forum filmowe, ale świetny temat na dyskusję, tylko skąd Wodzu tego Pinocheta wytrzasnąłes?

po przemyśleniu zgodzę się z co tobą co do Jaremy dzięki za uwagi

Jerema zaczął swoją jatkę po tym jak kozacy i część chłopstwa zaczęła wyżynać szlachtę, chłopów i Żydów. Nie dowodził armią, bo nie dostał buławy od króla, gdyby dostał to może zniszczył by bunt w zarodku. Kisiel i inni pokazali co potrafią i jak doprowadzić do wyrżnięcia kwiatu rycerstwa RON. Jerema zacisnął zęby po nieprzyznaniu mu dowódctwa i robił tyle ile mogł za własną kasę i z własnym wojskiem. Spalił własne włości za karę, o czym pisałem wcześniej. O tym, że sprowadzał chłopów na wolniznę, co więcej sami do niego się garnęli przez to, już nie raczysz wspomnieć.

Pinochet? Z której strony?Ten facet nigdy nie walczył z przeciwnikiem z prawdziwego zdarzenia.Wyżynać cywilów to on potrafił.Ale gdyby spotkał na swej drodze dobrze wyszkoloną,uzbrojoną i dowodzoną armię,została by z niego kupa smrodu.Podczas konfliktu Argentyńsko/Brytyjskego obawiał się ataku Argentyńczyków w odwecie za poparcie Brytyjczyków.A stawianie go wyżej Jana 3 Sobieskiego to już totalna pomyłka.

Pogromca Hannibala,Scypion Afrykański.mało znany wódz,który żadnej bitwy nie przegrał.
Aecjusz,ostatni obrońca Rzymu,powstrzymał Attylę na polach Kataulijskich.

Jak Rommel, to tym bardziej von Manstein.

Pinochet? fakt uratował swój kraj przed widmem komunizmu, ale jeden pucz w którym rozwalił oddziały rządowe i paru komuchów nie czyni go wielkim dowódcą. Zagórski? Ten aferzysta i morderca, który nakazał bombardować Trakt Królewski pełen cywilów. stawienie go wyżej ponad wszystkich dowódców jest po prostu żenujące. Aureliusz jako największy rzymski wódz, no comment.

Ach, przepraszam - twój avatar mówi wszystko - przepraszam, nie można wymagać trzeźwej oceny w takiej sprawie od typowego endeckiego troglodyty - miłującego zapewne Niewiadomskiego i żywiącego niezasłużoną niechęć do Komendanta - dlatego każdy powinien wybaczyć tobie ignorancję - sam przez krótki czas na nią cierpiałem:). Przynajmniej mam nadzieję że z podobną listą nie pojawi się tu jakiś mniej racjonalny piłsudczyk - on by pewnie wymienił jako odpowiednik Zagórskiego np. Dąba=Biernackiego:).

Ja zawsze ceniłem hetmana Żółkiewskiego. Natomiast z bardziej nam współczesnych wodzów - Żukow i Guderian oraz oczywiście czeczeńskie bataliony specjalnego przeznaczenia Szamila Basajewa i Chamzata Gełajewa jak i w ogóle "zbiorowo" wszystkich Czeczenów.

wiem, ze moze to troche komunistyczne, ale popatrzmy czego dokonali Lenin i Stalin, a wczesniej Piotr I i kilku innych carow, zbudowali obecnie najpotezniejsze panstwo na swiecie, no nie?

Ciekawa teoria, nie przypuszczałbym że to oni zbudowali USA (bo to jest właśnie najpotężniejsze państwo na świecie).

USA najpotezniejsze panstwo na swiecie???
haha to dopiero ciekawa teoria;)

Nie teoria tylko oczywistość o której wie większość ludzi na kuli ziemskiej, reszta to kretyni debile i imbecyle. Najpotężniejsza armia, najnowocześniejszy sprzęt bojowy, największy PKB, czołowa światowa pozycja w podboju kosmosu.

To że Obama został prezydentem, to też świadczy o wielkości Ameryki, to znaczy że szansę tam ma każdy, niezależnie czy czarny czy biały. W Rosji raczej Czeczen nie miałby szans.

ehh rasisci to takie pocieszne zwierzatka ;)

Hagan idealnie opisał sytuację, a zaślepiony nienawiścią koleżka to zaślepiony nienawiścią koleżka.

wyrażam przypuszczenie iż jest dokładnie odwrotnie

tak bardzo potwierdzasz moją wcześniejszą tezę :(((

chciałem, żebyś poczuł się bardziej komfortowo

już się nie kompromituj, proszę

stalin i lenin! hahaha
gdyby nie wysylal stalin do boju milionow ludzi, ktorzy nie mogli sie poddac bo by ich NKWD zlikwidowalo to by nic nie wygral (Rosjanie przeciez stracili najwieksza ilosc zolnierzy w czasie ii wojny swiatowej), a co do lenina to wojna z 1920 roku z Polską pokazala jego kunszt (a raczej jego wodzow bo lenin jakiejs wiekszej roli w dzialaniach zbrojnych nie odegral)

a generał Jarosław Kaczyński i wieloletnia walka jego armii o krzyż?

Hubal

1. Gustaw II Adolf
2. Erwin Rommel
3. Cyrus Wielki
4. Horatio Nelson
5. Aleksander Macedoński
6. George S. Patton
7. Gajusz Juliusz Cezar
8. Scypion Afrykański Starszy
9. Simon Bolivar
10. John Churchill ks. Marlborough
Z Polaków to:
1. Stanisław Koniecpolski
2. Jan Karol Chodkiewicz
3. Jan Zamojski (sprzed wojny ze Szwecją)
4. Stanisław Maczek
5. Ignacy Prądzyński ( szkoda, że miernoty pokroju Skrzyneckiego zniwelowały jego plany...)
6. Jan Sobieski
7. Stanisław Żółkiewski
8. Jan Tarnowski
9. Tadeusz Rozwadowski
10. Ks. Józef Poniatowski (pewne braki taktyczne uzupełniał bezprzykładnym męstwem i za to mu chwała)

Jednak nr 1 to zawsze będzie Aleksander, i to nie jest kwestia gustów, tylko faktów i statystyki - choćby to w jakim wieku ile bitew wygrał, żadnej nie przegrał i ile zdobył - dla wszystkich dowódców nowożytnych był niedoścignionym wzorem, co większość z nich mówiła wprost Cezar też powinien być wysoko, dobrze, że choć ktoś pamiętał o Rozwadowskim!

Juliusz Cezar
Aleksander
Hannibal
Patton
Rozwadowski
Napoleon
Chingiz Chan
Rokossowski

a, Rozwadowski też jak najbardziej1

Musowo!