Niestety, większej oceny nie mogę wystawić. "Przyczajona groza" nie sprawdza się w ogóle jako horror - co mógłbym jeszcze przeboleć, gdyby chociaż ciekawie się ten film oglądało. Tak niestety nie jest. Film jest bardzo słaby - zero napięcia, rażące błędy (postrzelona w rękę kobieta chwilę później jest całkowicie zdrowa), nielogiczne zachowanie bohaterów - czemu, gdy "ci dobrzy" mieli przewagę nad gangsterami, po prostu nie uciekli z kościoła? Po co w ogóle toczyli walkę ze stworami, zamiast najzwyczajniej w świecie opuścić miasto?
Na plusy mogę zaliczyć ciekawe scenerie, oraz całkiem ładną Cathryn ;)
Nie polecam nikomu tego filmu - a zwłaszcza fanom prozy Lovecrafta.