Podsumowując film:
1. Brakowało większej ekipy na plakat to stworzono postać Karolaka - chyba oprócz babci jedyna zabawna postać (pomijam, że ten aktor i cała masa innych występują w filmach non stop, aż można obstawiać kto zagra w następnej durnej komedii.
Dereszowska to kompletna zapchajdziura na kogoś znanego i jeszcze ją na plakacie pokazali za 3 sceny.
2. Muzyka - czy tylko mi się wydawało, że te piosenki praktycznie wcale się nie wkomponowywały w film?
3. Jak ktoś zna Warszawę to z Francuskiej na podzamcze wcale tak blisko nie jest, a główna aktorka sobie biegła w szpilkach? Chociaż taksówką by pojechała :D
4. Jeden z właścicieli firmy mieszka z babcią, a gościu z korpo ma nagle mieszkanie, a nawet bardziej penthouse w centrum stolicy? Patrząc na ceny mieszkań to coś takiego kosztowałoby pewnie ok 2mln. złotych.
5. Lokowanie produktu jest w tym filmie wyjątkowo nachalne, porównywalne do zapowiedzi 3 części Planety Singli zaraz po obejrzeniu 2 części.
Ogólnie bardzo słaby film, a Koterski z tą swoją manierą wypowiedzi jest irytujący.