Od początku przez pierwsze 20 minut ten film był zabawny, moja ulubiona scena jest jak Fantozzi
usiłuje skoczyć do autobusu i tego skutek, niestety po tychże kilkunastu minutach humor tego filmu
staje się dla mnie strasznie głupi, naiwny, infantylny, prawie każde głupawe sceny były do
przewidzenie(np: miał kij bilardowy to pewnie zaraz ktoś dostanie drugą końcówką… i tak się stało).
Niestety film ten zamiast być komedią okazał się depresjo-twórczy, nie żartuję, pokazuje upadek
oraz jak żałosny jest człowiek wobec innych- szefów, ludzi którzy dzierżą nad nim jakąś tam władze
lub piecze. Widzę w tym filmie jakieś odniesienie po przez ukazanie społeczności firmy (wyścigi
szczurów itp) zarys państwa/społeczeństwa w którym żyje reżyser. Film nie jest zły… przez 20/30
min. Zobaczcie.