Film dla tych ktorzy nie czytali powinien być fajny ale ma bardzo niewiele wspólnego z książką.
Książka jest dużo lepsza. Szkoda, że twórcy tak to zepsuli.
I tak wyszło o wiele lepiej od pierwszej części. Po tamtej miałam się ochotę nadać paczką i zabić twórców. Po tym pozostał niedosyt, ale wizualnie film jest dobry. Odcinając go od treści książki - a książki niemal zawsze są lepsze - to mi się podobał. (Ale mówię to pewnie dlatego, że książka wyszła taaak dawno, a ja mam słabą pamięć).
A ja książki nie czytałem i nie mam zamiaru. Każdy film różni się od książki i dlatego nie wiem po co takie komentarze, film to całkiem co innego. A co do filmu to mi się bardzo spodobał, teraz czekać z 2 lata na kolejną część.
Ja obejrzę film ale tu cię poprawię:
Adaptacja to - oparcie filmu na fabule książki lecz ogólnie jest historia totalnie zmieniona.
Ekranizacja - odwzorowanie książki w wersji filmowej.
Harry Potter i Władca Pierścieni był Ekranizacją.
Percy jest jedynie Adaptacją.
Czyli marne jako ekranizacja, ale nie było mówione że będzie ekranizacją.
A jakie są główne różnice między filmem a książką? Nie czytałam (jeszcze), a jestem ciekawa co zmienili
Wydaje mi się, że zmienili treść przepowiedni, pominęli to jak Tyson spotkał się z Percym (w książce było to podczas meczu zbijaka), wydaje mi się jeszcze, że w książce istniało połączenie między Groverem, a Percym...
Na pewno było tego jeszcze trochę... Z tego co pamiętam to w pierwszej części Percy nie walczył z Aresem przez co motywowi współzawodnictwa z Clariss brakuje tak jakby powodu... W książce Percy zranił Aresa przez co nikt z tego domu go nie lubił.
Finite
No i teraz poplątali wątki jeszcze bardziej, więc mam wrażenie, że pod koniec serii <pod kątem filmów> historia będzie już całkowicie odbiegać od książki :P
Silena okazała się zdrajczynią w drugiej części, w serii w piątej. Chris nie został odnaleziony w Labiryncie, tylko zrobili z niego sługę Luke'a. Luke został pożarty przez Kronosa, który także powinien powstać dopiero w piątej części. Wyspa cyklopa była parkiem rozrywki (to akurat mi się podobało, choć z książką nie ma nic wspólnego). Luke nie został "opętany" przez Kronosa. Luke i jego ekipa pojawili się na wyspie, czego także nie było w książce.