Twórcy tej serii chyba mają obsesję z Szatanizowaniem każdego "czarnego charakteru". Najpierw, w pierwszej części Hades, który w oryginalnej mitologii był najporządniejszym i najprzyjaźniejszym wobec śmiertelników bogiem z całej "górnej trójki", został zamieniony we władce piekieł, mimo że domena którą władał zawierała w sobie zarówno "piekło" (Tartar) jak i "niebo" (Pola Elizejskie). Mówiąc krótko, z miłego gościa zrobili diabła, a z dupka który nie mógł utrzymać fiuta "w spodniach", Posejdona, prawego gościa.
Teraz prawie to samo zrobili z Kronosem. On nigdy nie był zły, a swoje dzieci połykał (nie zabijał) tylko z powodu przepowiedni, że jedno z nich pozbawi go władzy, czyli co najwyżej był paranoikiem. Do tego na koniec po uwolnieniu pozostałej piątki (i odsiadce w Tartarze) Zeus mu to wybaczył.
No i wygląd. Następny "Szatan", gdzie w oryginale powinien wyglądać jak inni bogowie greccy, lub ostatecznie ten z "Gniewu Tytanów", jeśli musieli by już iść w "mistyczny wygląd".
gdyby Posejdon jak to określiłeś "nie umiał utrzymac fiuta w spodniach" to by nie było Percy'ego i by nie było niczego z nim związanego
Ja nie jechałem po nim dlatego że togo nie potrafił zrobić, tylko dlatego że jest sportretowany jako wspaniały i prawy gość, mimo że był dupkiem, a prawdziwy "good guy" jest tutaj czarnym charakterem.
Hades nie był zły. Rację ma UltRafaga.
Nie mówię już nawet o tym że Percy (Perseusz) Jackson w filmie jest synem Posejdona, a w mitologii był synem Zeusa. ;|
nie pamiętam dokładnie jak to było, ale na wiki jest drzewo genealogiczne i wg niego Perseusz jest potomkiem i Zeusa i Posejdona... problem polega na tym, że dla Zeusa jest synem w prostej linii, a dla Posejdona jest pra pra którymś tam wnukiem w 7 pokoleniu jeśli dobrze policzyłem... oni się tam płodzili ze wszystkimi i wszyscy byli jedną wielką rodziną...
Ktoś nie czytał książki :) Jest tam wspomniane, że mama Percy'ego dała mu tak na imię gdyż Perseusz wiódł wyjątkowo "szczęśliwy" żywot jak na herosa i MIMO iż tamten był synem Zeusa ta liczyła na to, że imię przyniesie szczęście również jej dziecku.
W książce nie są opisywane przygody mitologicznego Perseusza. Prawda, był kiedyś taki heros, i to prawda, ze był synem Zeusa, ale to nie ta sama osoba co Percy Jackson. Matka Perseusza Jacksona, dała mu imię po starożytnym herosie, licząc, że przyniesie mu to szczęście.
Nie wiem jaką mitologię czytałeś, ale Hades nie był zły. Był kochający i miłosierny wobec śmiertelników i za to był przez nich uwielbiany. Jeśli szukać by prawdziwego czarnego charakteru, to był nim znienawidzony przez wszystkich; poza spartanami, ale nawet oni trzymali dystans; Ares. Ale oczywiście tutaj mamy 'murikę! Ares, bóg wojny wspiera ich 'chłopców' w Afganistanie! Jest super, hurr, durr.
Sam Hades może i nie był zły, ale jego rzymski odpowiednik już taki miłosierny nie był. Personifikowało się go z chrześcijańskim Lucyferem, a sam hades (krainę) jako szeol czy gehennę - odzwierciedlenia biblijnego piekła, stąd może taki jego obraz, który przeszedł do popkultury?
Poza tym, to jest książka fantasy, gdzie autor tylko wzorował się na mitologii helleńskiej i rzymskiej. Można chyba przymknąć oko, prawda? :)
Tylko tutaj bardziej się trzymają greckiego oryginału niż rzymskiej pirackiej kopii i starają się jako tako trzymać głównych torów mitologii, wypadało by więc by nie masakrowali tak oryginału. Jakby z naszego polańskiego Swaróga zrobili diabła, to raczej nie było by zbyt wielu zadowolonych, mimo że to ponad tysiąc lat za nami.
Wiele mogę zdzierżyć przy swobodzie twórczej, ale robienie z jednego z niewielu pozytywnych bohaterów złego, a ze złego, wojowniczego herosa, tym nie jest.
Całkowicie się z Tobą zgadzam, tak bardzo kocham mitologię, a tu ją zmasakrowali, ale to niejedyne takie filmy, kilka jeszcze kiedyś oglądałam...
Nie wiem czy jesteś świadoma tego co piszesz, ale nieumiejętność trzymania fiuta w spodniach oznacza właśnie poczęcie Percy'ego.
Wygląda na to, że jeszcze tego nie zrozumiałaś...
Załóżmy, że Posejdon jednak umiałby trzymać fiuta w spodniach i go tam trzymał... Czy wtedy nie byłoby Percy' ego? Owszem, nie byłoby. Czy nie byłoby niczego z nim związanego? Owszem, nie byłoby.
Teraz zastanów się, dlaczego poczęcie Percy' ego i jego przygody powstały w wyniku NIE trzymania fiuta w spodniach przez Posejdona [uwaga, oznacza to, że jego członek by się stamtąd wydostał!]
co? nie...... nie o to chodzi ale dien zanim napisalam pierwszy kom. w tym temaciekulam cala noc do waznego sprawdzianu
mnie w ogóle zaczyna wkurzać brak fantazji u współczesnych filmowców... tutaj jakbym coś z Diablo widział... nowy Robocop, to aż się prosi zapytać znów o grę komputerową - seria Halo... Żołnierze kosmosu, to jakbym Half-Life'a widział... zero jakiejkolwiek finezji, własnego pomysłu... tutaj ten hipocośtam wygląda jak 'konie' z Avatara... a po budżecie pojechali, bo nie ma gwiazdeczek z pierwszej części... sami drugorzędni aktorzy... drugorzędni, jeśli chodzi o stawkę oczywiście...