świetnie świetnie :d córka Ateny, bogini któa jak wiadomo każdemu kto choc ma cokolwiek w głowie była dziewica.. wiec córke to chyba przez pączkowanie albo moze surogatke wynajeła.? ;) noo podobnie zresztą jak potomek Artemidy hoho nie ma to tamto kolejna bogini dziewica z dzieckiem :D
1 . w książce jest wyjaśnione jak się rodzą dzieci Ateny,bo autor jest nauczycielem historii i zna się trochę na mitologii
2. zarówno w filmie jak i w książce nie ma żadnego potomka Artemidy
Masz rację, przeczytałam całą serię tych książek i jest tam to dokładnie wyjaśnione. Artemida nie ma dzieci, tylko swoje łowczynie które przysięgły jej wierność. A Atena no coż... jej dzieci rodzą się z niej tak samo, jak ona urodziła się z Zeusa. Czyli, co jest w zupełności na podstawie mitu - wyskakują z jej głowy.
"Atena była córką Zeusa i prawdopodobnie Metydy (Metis). Istniała przepowiednia, że Metyda urodzi córkę mądrzejszą od Zeusa i syna, który będzie od niego mocniejszy i go obali. Król bogów połknął boginię, by przepowiednia nie miała szans się spełnić. Po niedługim czasie władcę niebios rozbolała głowa i przywołał do siebie boskiego kowala – Hefajstosa (w innych wersjach boga posłańców- Hermesa), któremu nakazał rozłupać sobie czaszkę. Ten usłuchał Zeusa, z którego głowy wyskoczyła Atena w pełnej zbroi. Zeus kochał ją najbardziej ze wszystkich swoich dzieci i pozwolił używać pioruna."
a teraz zechciej mi proszę objaśnić jak działa ten sam proces w odniesieniu do owej książkowej Ateny?
ekhem... w przypadku Zeusowej 'migreny' mieliśmy odczynienia z powstaniem boga
Tymczasem w przypadku narodzin półboga (jak sama nazwa wskazuje), musiało dojść do kontaktu boga ze śmiertelnikiem.
W końcowej łzawej scenie gdy nasze dzielne półsierotki docierają 'windą do nieba' na Olimp by po raz pierwszy ujrzeć swych dziesięciometrowych rodzicieli, wzruszona CSI-Atena po tym całym wzdychaniu na widok Annabeth powinna wyznać jej – Jesteś (werble) adoptowana. Koniec.
Dawno tak głupiutkiego filmu nie widziałam. Do Tartaru poszło trzech, miało wyjść czterech ale ktoś tu nie umiał dobże perełek policzyć. Satyr nosi jeansy i udaje kulawego, Bond-Centaur ukrył końską część siebie na wózku inwalidzkim pod kocykiem (nawet nie chcę wiedzieć jak), a na Olimpie wśród Greckich bogów zasiadają Afroamerykanie. Są chipsy, jest impreza.
Darujcie sobie też te tłumaczenia skąd się u dziewic wzięły dzieci - w filmie było to kompletnie nie wyjaśnione, kropka – jeśli w książce było to jest kolejny przykład jak słabo zrobiony został film ( książki nikt tu nie ocenia, nie to forum ).