film sobie płynie, życie sobie płynie, jest jakaś historia, ale nie wiem czy o to chodzi czy bardziej o to, że czasem warto robić zdjęcia starym aparatem. Nie ma uzasadnienia dlaczego to dobry film (choć zagrany fajnie, czuje się głównego bohatera) - znam ludzi którzy szczerze go nienawidzą - ale dla mnie bardzo dobry. Nie trzeba szukać spokoju w jakichś dziwacznych filmach o mnichu chodzącym tak wolno jak się da, Wenders też pozwala trochę "pobyć uważnie w tu i teraz" jakby powiedział domorosły psychoterapeuta :)