Okropnie mi się oglądało. Aktorzy grali dobrze ale wogóle, ale to WOGÓLE nie pasowali do swoich ról! Uważam że dla Anne powinna być wybrana ładniejsza aktorka i (tak mi się wydaje) szatylka. Nie wiem czemu ale brązowy kolor włosów lepiej pasowałby do Anne. A Elizabeth? Przecież ona miała być pięknością! Poza tym kapitan Wentworth wygląda jakby urwał się z zupełnie innego filmu... Nie mogłam na to patrzeć. "Perswazje" to na równi z "Dumą i uprzedzeniem" moja ulubiona powieść Lady Jane i boleję, że nie postarano się o obsadę... Chciałabym obejrzeć wreszcie jakąś pożądną ekranizację "Perswazji"...
Nie wiem, czy oglądałaś ale ekranizacja z 1995 r. jest w moim odczuciu dużo lepsza i bardziej w duchu austenowskim. Swietne szczegóły, a także role drugoplanowe.
W tamtej ekranizacji Anne była jeszcze brzydsza, więc nie sądzę, by dla kogoś komu na wyglądzie aktorów zależy bardziej niż na ich grze, wersja z 1995 przypadłaby do gustu.
Do tej ekranizacji wracam także ze względu na muzykę :)
Grali kiepsko, ale nie uważam Sally Hawkins za dobrą akrotkę, więc nie mogłam niczego wymagać... Boleję, że twórcy tak bardzo szpecą Anne. Przecież ona była ładna! Jane opisuje ją jako bardzo ładną młodą damę, tyle że po rozstaniu z kapitanem trochę wychudła, ale nie mogła zbrzydnąć aż tak!!
Hm...ta łza na policzku w końcowej scenie...zupełnie prawdziwa...
...ale co tam kto uważa. Dziś ten dobry jest aktor, który jest na bilbordach.
Opisy głównych bohaterów - może to patrzenie oczami miłości. Jeśli upierać się przy odniesieniu do życia samej Austen, to pisarka nie była zbyt ładna. Prawdopodobnie mocno przeciętna kobieta o krytycznym umyśle.
Dzisiaj stwierdziłam, że ten film i "Mansfield Park" z 1999 to obecnie moje ulubione ekranizacje Austen :)
nie widziałam w całości wersji wcześniejszej, ale jeśli u urodę aktorów to ta wersja dużo lepsza . A Hawkins jest super
Zgadzam się z tą opinią, że tak powiem główna bohaterka jest szpetna, wzbudzająca jedynie litość:( a kapitan zupełnie nie pasował do niej, książę i brzydkie, niezdarne kaczątko....gdzie tutaj miłość??? czekam na lepszą wersję, może jeszcze ktoś coś nakręci lepszego.....
No tak...tylko Ken i Barbie mają prawdziwą miłość....z plastiku...nie rozłoży się przez 5000 tys. lat.
Dla mnie aktorzy byli pierwsza klasa. Sally Hawkins zagrala wysmienicie i wcale nie jest brzydka (bo idealem pieknosci autorki tematu jest pewnie czupiradlo z Twilight). Kazda emocja Anne byla doskonale widoczna na twarzy Hawkins, jest swietna aktorka. Kapitan Wentworth byl super, dobrze odegral urazona dume i dystans, a jednak bylo widac ze nadal bardzo kocha Anne.
Ja również się zgadzam. I Sally i Rupert zagrali genialnie i jest to moja ulubiona ekranizacja Perswazji. W ogóle, kto powiedział, że każda główna bohaterka musi być ładna? Przecież naprawdę też nie ma wyłącznie pięknych dziewcząt, a jednak większość układa sobie życie z naprawdę przystojnymi mężczyznami.