Ponieważ był to pierwszy film Tarantino który zobaczyłam, spojrzałam na niego bardzo trzeźwo. Przede wszystkim zdziwił mnie bardzo brak fabuły. Świetnie grający aktorzy, którzy zostali pokazani tak bardzo pobieżnie, niewiele dało się o nich powiedzieć. Absurdale zakończenie zepsuło mi doszczętnie obraz filmu. Straciłam resztkę mojego poważnego podejścia do tej produkcji. Prawda, że obrazy można było chłonąć z przyjemnością. Wszystko piękne jak pocztówka z Hollywood z lat 60tych, ale to za mało żeby się zachwycać całą produkcją. Sama reżyseria i gra aktorska bez dobrego scenariusza to tylko zmarnowany potencjał
Nie prawda.Poprzednie filmy to cięte dialogi i bardzo dobra gra aktorska,rozrywka ale na wysokim poziomi zas w najnowszym duży niedosyt.
Skoro się ze mną zgadzasz to czemu piszesz "nieprawda". Dokładnie to napisałam. Bywają ludzie, którzy oglądali jego poprzednie filmy i są rozczarowani tym ostatnim