Ale na ile prawdziwy, Bóg jeden wie. Niby jesteśmy piątą władzą, ale ciekawe na ile ta czwarta
władza zmanipuluje nami w tym filmie. Mimo wszystko dobrze, że ktoś podjął się tego tematu, oby
więcej takich filmów powstawało.
W naszej Polszy już coś ruszyło w tej kwestii mieliśmy w tym roku "Układ zamknięty" czy
"Drogówkę", ale niestety mamy też "Wałęsę" - salonowy film. Czekam z niecierpliwością na filmy o
nocnej zmianie (niestety Wałęsa człowiekiem z nadziei nie był i nie będzie), no i naturalnie
wszystkie afery PO też czekają na swoje filmy.
Z Polskich filmów chyba Drogówka zrobiła na mnie największe wrażenia, chociaż wyszedłem z kina bardzo przygnębiony, że takie historie miały miejsce. Tutaj miałem podobne odczucia oglądając trailer i patrząc na śmierć tych reporterów.
To jest cenne i słuszne spostrzeżenie. Na ile piątej władzy -"ludowi" uda się przebić, czy naprawde dojdzie do władzy.
Filmy mają być jakiekolwiek, byleby się podobały odbiorcy. Fabularne kino ma być ciekawe i/lub rozrywkowe, filmy dokumentalne pełne dobrze podanych faktów. Jeśli twórcy zwracają uwagę, że film jest oparty na danych wydarzeniach, to musi być wyraźnie zaakcentowane, że to czysty wymysł fabularny na kanwie faktów lub odbiorca musi sobie dobitnie uświadomić, bez prowadzenia za rękę, że tak właśnie jest. Jeśli to właśnie taki rodzaj filmu, to przecież naturalne, że odbiorca jest zainteresowany, co jest wymysłem, a co faktem.