PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=677880}

Piąta władza

The Fifth Estate
2013
6,2 19 tys. ocen
6,2 10 1 19329
5,2 21 krytyków
Piąta władza
powrót do forum filmu Piąta władza

tylko ze względu na magnetycznego Benedicta, który skradł moje serce w Sherlocku.

ocenił(a) film na 6
kalambury1008

To jesteśmy dwie ;)
Nawet już dawno przyzwyczaiłam się do tych blond włosów ;)

ocenił(a) film na 8
Anakonda_37

to jestesmy trzy :D mnie skradl serce w 'Star Treku. Dla niego poszlam na ten film trzy razy do kina ;)

marzeni

A ja nie wiediząłm, ze on grał Sherlocka? w jakim filmie? :/

sukineczka

ja też nie wiedziałam, ale teraz chcę zobaczyć :)
A na piatej wąłdzy juz byłam i film jest utrzymany w prawdziwie ekscytujacym klimacie.

ocenił(a) film na 9
sukineczka

nie w filmie, ale w serialu BBC "Sherlock" - jeśli spodobała się Wam gra Benedicta, to ta pozycja jest wręcz obowiązkowa :) serial jest jak dla mnie genialny, tak samo jak i to, w jaki sposób Benedict przedstawił Sherlocka.

ocenił(a) film na 6
marzeni

Ja Star Trek obejrzałam tylko i wyłącznie ze względu na Benedicta. I tylko ze względu na niego robię powtórki i tylko sceny z nim. Reszta filmu mnie nie intetesuje. Kiedy mi przejdzie ta paranoja, nie wiem ;)

ocenił(a) film na 8
Anakonda_37

hihihi wariatko ;) ale to nic - on jest zabojczy w Star Treku :) czekam na 'Zniewolonego', gra tam tez Fassbender, ktorego rowniez bardzo lubie :)

ocenił(a) film na 6
marzeni

Mimo szacunku dla Bena, uważam, że Fassbender zje go żywcem... aktorsko ( o ile będą mieli wspólne sceny).

ocenił(a) film na 6
xena_4

Zobaczymy. Jeżeli chodzi o Fassbendera to mam duży problem z oceną jego aktorstwa a widziałam z nim trzy filmy. Nie skreślam go, ale ... Wszędzie wydaje mi się taki sam, niestety. Zobaczę po "Zniewolonym", ale wydaje mi się, że Benedict nie ma tam duźej roli.
Benedict budzi we mnie zdecydowanie większe emocje - ten facet jest jak kameleon (Sherlock, Fifth Estate).

ocenił(a) film na 5
xena_4

Na jakąkolwiek ocenę poczekałabym jednak do filmu. Cumberbatch i Fassbender stosują zupełnie inne środki aktorskie.
Porównując ich oddzielnie - mnie osobiście bardziej odpowiada gra tego pierwszego. Głównie dlatego, że często widzę na ekranie postać, nie aktora. Fassbender zaś jest, dla mnie, zawsze Fassbenderem, który gra. Poza Bękartami wojny. Tam był postacią.

elatus

Mam podobnie. Widziałam film i zdecydowanie bardziej podobała mi się gra Cumberbatcha, mimo image'u, który wcale mi nie pasuje do niego (ale cóż - takie wymogi tej roli, więc jak mus to mus).

ocenił(a) film na 6
adriennee

Ben nie zagrał tej roli źle, wręcz przeciwnie - dał czadu. Dobrze zrobiona charakteryzacja idealnie upodobniła go do odtwarzanej postaci.
Z mojego punktu widzenia - przez pierwszą połowę filmu Ben nie radził sobie za bardzo z rolą, ale potem jakby obudził się w nim wewnętrzny geniusz i nagle stał się prawdziwym Assange. Co innego Daniel Bruhl, który był naturalny w swojej roli. Ale to tylko moja opinia i to nie zmienia mojego zachwytu nad talentem pana Cumberbatcha - nadal uważam go za genialnego aktora.

kalambury1008

No właśnie, z tego powodu nie obejrzę tego filmu - mimo iż uwielbiam tego aktora, tu wygląda jak swoja wersja +70 po trzech chemioterapiach.

ocenił(a) film na 5
big_mac

Ach, czyli uwielbiasz aktora za wygląd, nie za warsztat? Polecam sprawdzić, jak wygląda Julian Assange, a potem zdecydować, czy aktor go grający na pewno powinien wyglądać inaczej, niż wygląda....

elatus

tak.

ocenił(a) film na 6
big_mac

No to się teraz wygłupiłaś na maksa.

xena_4

chill babe

ocenił(a) film na 7
kalambury1008

http://annokulturo.blogspot.com/2013/10/the-fifth-estate.html