Film makabrycznie nudny. Kiedys sledzilem historie wikileaks i nigdy nie wyrobilem sobie zdania odnosnie konfliktu Daniel-Julian, nawet po tym filmie ciezko cokolwiek powiedziec, chociaz musze przyznac ze Julian nie jest pokazany w pozytywnym swietle.
Ale nie chodzi mi historie. Film po prostu jest bardzo slaby, nie trzyma w napieciu, w pewnym momencie dostawalem oczoplasu i gubilem sie w watku. Nie wynikalo to z tego ze trudno zrozumiec, ale przede wszystkim z nudy jaka leciala z ekranu, niemal przysypialem tracac jakies tam krotkie momenty filmu.
Wlsnie przed chwila sprawdzilem rezysera i teraz juz chyba rozumiem dlaczego ten film jest taki a nie inny. Rezyser Zmierzchu - wszystko jasne.
Odradzam stanowczo ogladanie. Jedyny plus filmu to charakteryzacja i gra Cumberbatcha. Reszta....po prostu zmierzch.
Ja oglądałam sobotę w Odeonie w Hatfield. Film jako nudny nie określiłabym. Bardziej jako mega nierówny. Akcja na przemian była mega szybka, by potem zwolnić aż do przesady. I tak w kółko - to właśnie była ta słaba strona filmu. I owszem, warto obejrzeć ze względu na Cumberbatcha, chociaż osobiście uważam, że jednak Daniel był lepszy :D Ale najbardziej podobała mi się ta ostatnia scena, gdzie Julian mówi, że jeśli chcemy poznać prawdę, to musimy jej sami poszukać - trudno się tu z nim nie zgodzić.
zgadzam sie rowniez odnosnie ze jesli chcemy poznac prawde musimy jej szukac, a wtedy wrecz eksponowac prawde na forum publicznym, co w wielkim stopniu hamuje korupcje, malwersacje i nieuczciwosc politykow.
Niestety, jesli tacy jak Julian odkrywaja prawde, wtedy trywialnie kazdy zaczyna sie zastanawiac, ile w tej prawdzie jest prawdy i zaczynaja szukac swojej prawdy..
I w tym momencie nastepuje problem manipulacji prawda, bo niekiedy selektywne odkrywanie prawdy przez manipulatorow niesie wiecej zla i prowadzi do zgubnych konsekwencji.
Dlatego musze sie zgodzic z Julianem, ze nieredagowane publikowanie tych danych mialo sens aby uniknac manipulacji. Niestety, narazalo tez zycie ludzi. Wiec gdzie jest ten zloty srodek?