Zgadzam się! Nie zawiódł mnie ten film. Nie oglądałem dużo filmów z Jasonem więc nie mam odniesienia do poprzednich części. Ten dał radę i tyle!

Wczoraj miała miejsce wiele razy przekładana i przez wielu fanów Jasona w Polsce (w tym takiego
maniaka jak ja, mle he he;P) wyczekiwana, premiera filmu "Piątek 13go" Dziś poszedłem do kina
pełen obaw o efekt końcowy, bo jestem wielkim fanem tej serii, oglądałem wiele razy wszystkie 11
części, jakie do tej pory powstały, a chciałem, by ten film nie był kolejnym remake'owym shitem,
jakich teraz pełno.

Na szczęście "Piątek 13go" do shitu nie należy. Na pewno jest w tym zasługa twórcy oryginału,
który wyprodukował nowy film i doglądał szczegółów. Chyba nie bez znaczenia jest też to, że
zrezygnowano z tego, co mieli w planach twórcy - nie nakręcono filmu opartego tylko na oryginale i
nie rozciągnięto wątku dzieciństwa Jasona. W zasadzie w nowym "Piątku" widzimy elementy fabuły
z pierwszych trzech części oryginału. Twórcy przemycili sporo smaczków z oryginalnej serii i
chwała im za to!

Ale to tylko elementy. Fabuła bowiem jest nowa. To też ogromny plus, bo mimo, że jednak jest to
remake, dzięki nowej historii można powiedzieć, że to 12. część serii. Zwłaszcza, że w większości
części krwawych przygód Jasona na początku oglądaliśmy wydarzenia, które miały miejsce w
poprzednich produkcjach. "Piątek 13go" z 2009 ma podobną konstrukcję, jest to kolejny plus.

Zaletą jest też ścieżka dźwiękowa, która zostałą świetnie dobrana. Nie zabrakło także na początku i
końcu filmu słynnego, charakterystycznego dla serii dźwięku (ale o tym nie będę się rozpisywał, bo i
tak tylko wtajemniczeni zrozumieją). Ogólnie muzyka w filmie została bardzo fajnie dobrana.
Podobno maczał w tym palce Michael Bay, który także miał oko na produkcję, a każdy, kto widział
Transformery wie, że tam na to, co mogliśmy usłyszeć, narzekać nie można.

Ofiary - wręcz fundamentalny element serii "Piątek 13go" - w końcu to slasher. W najnowszej
odsłonie zawarto właściwie esencję - zgony były oryginalne i bardzo w stylu Jasona, pojawiły się też
charakterystyczne dla naszego zamaskowanego mordercy zagrywki;P Było z czego się pośmiać,
"cały Jason", chciałoby się powiedzieć.

Akcja w filmie praktycznie nie ustaje, nie ma momentu, w którym zastanawialibyśmy się, ile zostało
do końca, nie ma miejsca na nudę. Nieraz akcję czy jej napięcie burzą aktorzy - ale nie w tej
produkcji. Choć poza znanym nam z serialu "Gliniarz z dżungli" Richardem Burgi, który zagrał tu
niewielką rolę policjanta, nie zobaczymy tu żadnej znanej osoby, na aktorstwo nie można narzekać.
Nikt nie zepsuł sceny swoją drewnianą grą, nie zburzył napięcia, więc aktorzy się wybronili.

Klimat - niby nowa produkcja, ale jednak dobrze odtworzono to, co oglądaliśmy w poprzednich
odsłonach, poczynając od "Piątku 13go" z 1980 roku. Jest miejsce i na dobrą rozrywkę i na to, by
sprytnie uspokoić akcję, a po chwili otworzyć nam szeroko oczy i przyspieszyć puls. To mnie
zastanowiło - niby dobrze znamy ten schemat: akcja przycicha, a nagle BUM! ..a tutaj jest to tak
sprytnie zrobione, że mimo, iż wiemy, co się święci, możemy się nabrać i dać się wkręcić w tą grę.

Ja dałem się wkręcić. Nie zawiodłem się - Jason powrócił w dobrym stylu! Stary, dobry Jason..wciąż
ma się dobrze..i jestem pewien, że powróci. A już 19 czerwca "Piątek 13go" - najnowsza odsłona -
pojawi się na DVD! W Polsce! Chociaż w przypadku DVD dystrybutor nie zaspał i u nas płytka
pojawi się równo ze światową premierą- to miłe.
Jeśli jesteś fanem Piątku 13go, polecam - nie zawiedziesz się. A jeśli nie znałeś(aś) dotąd przygód
Jasona a masz ochotę na dobrą rozrywkę z odrobiną dreszczyku, możesz się wybrać na Friday the
13th 2009

Jason rulez ;D