Obok remake`u Roba Zombie najlepszy horror tego typu ostatniego 5-lecia! Przecież wiadomo o czym będzie film, zanim na niego pojdziecie, wiec zgadywanie dalszej fabuły wcale nie oznacza iskierki inteligencji. Idziecie na slasher - wiec na wszystkich bogow - co ma sie tam dziac. Wielki romans przy wspólnym jedzeniu pączków?!
Film trzymał mnie w napięciu od początku do końca. Nawet zabicie pierwszej grupki i po 20 minutach pokazanie tytułu było czymś nowym. Udany horror, bez naciągań i durnot w stylu "Jason vs Freddy". Z niecierpliwością czekam na kolejne!
P.S. Co za matoł chodzi na horror do kina?! Czego się spodziewasz wystraszyć - dźwięku chrupiącego popcornu czy wrzasków podpitej młodzieży? Wieczorkiem usiąść samemu przy zgaszonym świetle i poczuć klimat...
Nawet ze slashera można wydobyć dużo więcej. Można wykazać się odrobiną inwencji. Niestety tu panuje najbardziej banalny schemat jaki można sobie wyobrazić. Ani jedna scena z tego filmu nie zapada w pamięć.
Prosta metoda na sukces. Dużo cycków + dużo scen ruchania + jakiś morderca z maczetą + znany tytuł = $$$
Idę o zakład, że będzie nominacja do Złotej Maliny za najgorszy remake.
Ja mogę dać co najwyżej 3/10.