Spodziewalem sie totalnej szmiry, ale tu tworcy pozytywnie mnie zaskoczyli.
Swietnie, ze nawiazali do matki Jasona. No i pokazano, ze nie od poczatku J. nosil maske hokejowa.
Bylo pare smiesznych momentow. Plus za brak absurdalnych scen smierci jak w 'starych' wersjach.
No i tekst, ktorego tlumaczenie zwalilo mnie z fotela w kinie: 'masz spektakularne cyce!' :D chociaz w takiej chwili ludzie rozne rzeczy moga mowic :D
Pomijajac fakt, ze 'to juz bylo' (bo badzmy szczerzy teraz wiekszosc filmow jest oklepana), film wypadl calkiem niezle. Jako fan Jasona musze przyznac, ze jestem usatysfakcjonowany ;]
MOZNA SMIALO OBEJRZEC ;]