Kolejny bezpłciowy remake o grupce amerykańskich, nastoletnich idiotów (tym razem mamy nawet dwie takowe), którzy wyruszają na zadupie cywilizacji, by pić, jarać trawę i się rżnąć, tyle, że nie przewidzieli, że ktoś będzie rżnął ich (w dosłownym sensie), paćkając ich bebechami przyrodę...

Może przebolałbym nawet tą głupią feerię krzyków i idiotyzmów, gdyby film skręcony był chociaż z polotem i uderzał dosłownością krwawych scen. Takowych tu nawet nie ma, bo kiedy widz oczekuje, że poleje się więcej krwi mamy montażowe cięcie i „bezpieczne” ujęcie, które zbyt wiele nie pokazuje. Ja podziękuję. Jeśli już mam oglądać sieczkę, to wybiorę tą kręconą przez Francuzów. Klimatu z kolei poszukam w starych horrorach amerykańskich…


Moja ocena - 1/10