Zgadzam się w pełni, strasznie oklepany schemat. Zero fabuły, no chyba, że za fabułę uznamy biegające bez sensu panienki i seks. A to mordowanie też takie jakieś dziwne, raz po prostu zabija gościa ot tak, a raz zastawia wymyślne pułapki, trochę niekonsekwentnie. Ogólnie oglądałem ten film po 23 ze zgaszonym światłem i w ogóle i chyba powinienem się bać? A raczej śmiałem się, a nie bałem. Dobrze, że zachowują poprawność polityczną i jest obowiązkowy zestaw czyli śmieszni Afroamerykanin i Azjata i rzucają pare śmiesznych tekstów.
A po obejrzeniu filmu doszedłem do wniosku, że dobrze że są te panienki bo gdyby nie to to chyba bym nie dał rady go obejrzeć do końca:)