Zwłaszcza, że tu główną bohaterką jest dziewczyna z zaburzeniami psychicznymi i mocą telekinezy, która na początku filmu w ogóle nie panuje nad sobą, a gdzieś od połowy zaczyna korzystać z telekinezy na poziomie eksperta z wieloletnim doświadczeniem. Klimat i ilość trupów jest tu na poziomie poprzednich części. Niestety ukazywanie śmierci na ekranie również - czyli właściwie to prawie, że go brak. Fabularnie też nie odbiega to od standardów. Ogólnie nic specjalnego, ale film ujdzie. Gdyby okraszono go scenami gore na poziomie pierwszych części serii, toby było co innego.
z tego co się orientuję [nawet jest na ten temat w "his name was jason - 30 years of friday the 13th"] 7 okrojona zostala w niemalze 70%.:P a szkoda.
a mnie film się podobał był ciekawszy od od 5 i 6 części spodziewałam czegoś gorszego ale nie było tak żle...motyw z dziewczynką posiadającą zdolności telekinetyczne przypadł mi do gustu jakoś mi to nie przeszkadzało ale podsumowując oczywiście pierwsze części (1,2) nie mają sobie równych pozdrawiam!