Dość wysoka ocena jak na zwykłe filmidło rozrywkowe klasy B a tym tylko jest Piątek trzynastego. Ale nie można odmówić mu klimatu ( choć do Halloween to mu daleko ) i chwilami nawet magicznych momentów. I nie da się ukryć, że całość dobrze się ogląda i nie nudzi.
Trudno jednak nie identyfikować się z grupką młodzieży biwakująca nad jeziorem by się bawić. Film doskonale, jakby niechcący ( bo to tylko zabijanka bez żadnego sensu ), dobrze oddaje te młodzieńcze lata. W ten sposób Piątek stał się klasykiem - trochę tak na boku - kina młodzieżowego wcale nie gorszym niż niektóre kawałki Johna Hughesa. A z reszty serii dwójka nie ustępuje nawet wcale oryginałowi. Potem wiadomo - coraz to gorzej.