to chyba najlepsza "czarna" komedia wszechczasów.next friday też był wypasiony ale już nie tak.po prostu wypaaaaaaaas brecht
Zgadzam się, że to najlepsza "czarna" komedia :-) Ale kolejne części "Piątku" już bez Chrisa Tuckera to nie było to samo...
Chris Tucker jest genialny i to on rozwalił cały film. Crisa pamiętam jeszcze z epizodycznej, ale równie śmiesznej sceny z filmu 5element z Brucem Willisem - ten facet to bomba.