Jedyny jasny punkt tego gniota to Chris Tucker. Ice Cube to najbardziej żenujący czarnoskóry 'aktor'. Dziwi mnie wysoka nota tego 'filmu' i tak duża ilość pozytywnych ocen, ale nie ma się co dziwić z drugiej strony, skoro większość recenzji jest zapewne pisana przez jakichś małolatów zafascynowanych czarnoskórymi 'raperami' i całą tą pseudokulturą.
Ty kmiocie mentalny jeden, Friday to kultowa rzecz, dialogi, klimat, gra aktorow, gesty, muzyka, cala ta otoczka sprawiaja ze jest to dzielo kultowe, wiekopomne i wciaz najlepszy film o maryśce jaki powstal, Ice Cube jest genialny wiec odpitol sie od niego poczwaro jedna
Jedna z najlepszych komedii jakie powstaly, w dodatku na tak niskim budzecie
obejrzałem jakąś godzinę.. dawno się tak nie wynudziłem.
faktycznie, gra tuckera nie pozostawia nic do życzenia. jednak cała reszta - dno.
jeśli dla wielu ludzi jest to film kultowy, ok.
dla mnie piłkarski poker też jest kultowy, seksmisja jest kultowa ale w tamtym filmach nikt nie gra takich błaznów jak tutaj.
pozdrawiam
blaznem jestes ty i to nawet bez grania, wspolczuje ci poczucia humoru bo masz denne jak szczochy w szambie, film Friday to majstersztyk, dialogi kosza inne glupowate komedie, pilkarski poker to mega szmelc, nawet nie porownoj takie cudo jak Friday do tego gowna, a wiec zainwestuj w swoje poczucie humoru bo widac masz mega braki w jego zasobach.
Dokładnie, nie wciskajcie mi tu, że muzyka klasyczna przebija dobry rap. To kwestia gusty i induwidualnej jakości. Friday to kultowy film z Zachodniego Wybrzeża - być może jest to film dla wąskiego grona odbiorców, mianowicie tych, którzy doceniają rap klimat. Reszta może się schować z ocenami tego dzieła. Film jest robiony dla zajawki, nie dla sztuki. Nauczcie się w końcu odróżniać kino dla sztuki, a kino dla koników. Nie wszyscy słuchają muzyki alternatywnej,
Widać, że nie czujecie, klimatu. Friday, to dzieło dla fanów rapu i nie tylko jak Ojciec chrzestny dla fanów mafii itp. Film można oglądać praktycznie codziennie do zanudzenia się. 10/10
Mało jest komedi które lubię ale friday jak najbardziej oglądałem film 3 razy i nie nudziłem się ani sekundy nie przejmujcie sie metalowcami krytykującymi takie filmy nie ma sensu
Lubię rap, hip hop i z pewnością muzyka była najlepszą częścią tego filmu. Klimat też znakomity, nie ma to jak amerykańskie osiedle domków jednorodzinnych. Ale reszta to kompletne dno dla mnie. W ogóle mnie nie wciągnął, humor z klozetu, o fabule w ogóle nie wspomnę - nic się nie trzyma kupy.
Mnie tam wysoka nota wcale nie dziwi, widocznie oglądają i oceniają to głównie ludzie, który lubią ten typ humoru i klimat, a to, że film wcale nie zasługuje na taką ocenę to inna sprawa. Dla mnie film jest kompletną porażką, i nawet to nie muzyka czy gra aktorska budzi we mnie taką odrazę, ale panujący w nim rodzaj humoru. No, ale jak kogoś śmieszy srający murzyn, albo opowieść jak gość przywalił innemu tak, że leciał parę metrów, to proszę bardzo. Have fun.
P.S: I wcale nie jestem metalowcem :P
Kuchnia ice cube jest zayebistym aktorem i jeszcze lepszym raperem i w karzdym filmie stra sie wypaśc jak najlepiej przecież jak by był do kitu to nie grał by w filmie.
yyyy,a czy nigdy nie bylo filmu , w ktorym po premierze wszyscy chorem powiedzieli ze gra jednego z aktorow jest do d....???
Nie pseudo tylko to jest ich styl życia...Styl który powoduje,że choć na chwilkę mogą sie wyrwać z tej beznadziei w której przyszło im życ.Jeśli nie czujesz flow to twój problem.Co do Ica to rzeczywiście nie jest jakimś wielkim aktorem,ale akurat w tym filmie wzniósł się na wyżyny swoich umiejętności aktorskich i chwała Mu za to bo uczynił z tego filmu dzieło kultowe!!!To takie Pulp Fiction,ale w czarnym wydaniu:D
Alleluja!!!Chwalmy Pana!!!XD
Wstyd przyznać ale dopiero wczoraj oglądałem ten świetny film, a rap słucham od 2002.Ice Cube zagrał zajebiście prawdziwego siebie,a Chris Tucker też pięknie za te teksty go kocham.Film jest dla prawdziwych co znają ten klimat i co kochają Amerykański rap.Szkoda że nie zagrał Tupac mogło wyjść zajebistego Ice z Paciem by było zajebiście,dają filmowy klimat w tle rap.Każda komedia powinna być taka :) Ocena 9/10
" zafascynowanych czarnoskórymi 'raperami' i całą tą pseudokulturą." - no i tu mamy jasny przykład na to, że oceniłeś film nie jako krytyk, ale jako wróg "pseudokultury". Twoja ocena nic nie warta. Zero obiektywizmu.
Zauważyłem pewną zależność w komentarzach. Ludzie, którzy bronią tego filmu nie podają jakichkolwiek argumentów ale jedynie obrażają ludzi, którzy krytykują ten film, a za to ci co krytykują nie podają jakichkolwiek argumentów i tak cała dyskusja sprowadza się jedynie do obrzucania innych błotem a ja chciałem przeczytać coś o filmie a nie "pastowaniu się polerką do butów czarną" i wyzywaniu się od baranów. Jak chcecie sobie pogadać o tym kto kogo wyrucha to załóżcie sobie temat pod dobrym pornosem. Przynajmniej będzie adekwatne.
Sam jesteś pseudokultura. Od hiphopu się odjeb bo nawet pewnie nie wiesz nic o tym.
dla mnie zaden majstersztyk, chociaz hh slucham od '98 i mam szacunek do czarnych, ich kultury, etc i lubie muzyke z filmu. Chris i muza sa fajne; moze po jaraniu nazwac mozna ten film majstersztykiem (bez obrazy :-)). Moze o te "klimaty" chodzi niektorym.
eee bo wy to pewnie bez zielska oglądaliście, no to mógło się wam nie spodobać... cóż, wasza strata, nie ma co wyjaśniać ;D