Widząc opis filmu nastawiłem się na kolejny gniot,w którym bd jakiś duch,potwór,psychopata,czy inne monstrum,które bd wybijała postaci w kolejności z góry oczywistej.Jednak mile się zaskoczyłem,nawiązanie do Syzyfa i 3 rundy całej historii dla mnie rewelacyjne.I końcówka kiedy wyjaśnione jest ,że dlatego została ukarana,ponieważ źle opiekowała się swoim autystycznym synkiem, i resecik na statku.:)Jednak niestety jest parę bardzo poważnych błędów!Wg mnie największym jest to,że w Teatrze nie ma ciał... skoro zostali zabici,powinni tam leżeć,albo przynajmniej bohaterka powinna pozbyć się ciała.Wysoka nota za odejście od dotychczasowej powszechnej konwencji robienia horrorów.
Mówisz, że nie ma ciał? Przecież w ostatniej pętli widać, że chowa ciało w pokoju, by napisać wskazówkę krwią na lustrze, a potem chowa ciała w kinie. W większości jednak zgodzę się z Twoją opinią i uważam, że jest to jedna z lepszych tego typu historii. Moja ocena 8/10.