PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=476220}

Piąty wymiar

Triangle
6,4 26 567
ocen
6,4 10 1 26567
5,0 3
oceny krytyków
Piąty wymiar
powrót do forum filmu Piąty wymiar

1. Po osłabieniu wiatru powinien zostać zrucony spinaker (ten największy żagiel z przodu) lub użyty spinakerbom (dodatkowa, pozioma belka) by żagiel się nie owinął wokół sztagu (stalowa lina idąca od dziobu do topu - czubka masztu).

2. Po zobaczeniu chmury z wyładowaniami kapitan powinien zrzucić żagle i płynąć na silniku lub założyć mniejsze żagle "sztormowe".

3. Łączność była prowadzona w sposób komiczny - tak można się porozumiewać ze "znajomym" jachtem będącym tuż obok, a nie wzywać coast guard lub uczestniczyć w akcji ratunkowej. Po usłyszeniu wezwania pomocy i braku reakcji służb ratowniczych nadaje się mayday relay - jest to przekazanie informacji o kłopotach innej jednostki (może tylko my ich słyszymy, a nas usłyszy już jakiś okręt lub stacja brzegowa).

4. Siedzenie w kamizelkach pod pokładem jest niepotrzebnym ryzykowaniem życia - wszyscy powinni być w kamizelkach, przypięci w kokpicie. W przypadku obrócenia się dnem do góry nie mieliby możliwości wypłynąć z wraku na powierzchnię.

5. Jacht ustawiony jest bokiem do fali, czyli w najgorszy możliwy sposób, nic dziwnego, że się przewraca.

6. Nikt nie wezwał pomocy - każde nowoczesne radio wyposażone jest w przycisk "distress button" dzięki, któremu w ciągu 3-5 sekund można automatycznie powiadomić wszystkie jednostki w zasięgu radia (uruchamia się u nich alarm i jest informacja o naszym położeniu, a jeśli mamy nie 5, a 10 sekund to możemy też wybrać inf czy jest pożar, toniemy itp.)

Ech... Przecież 13 latek będący na kursie na żeglarza jachtowego musi takie rzeczy wiedzieć, by zdać egzamin (pomijając łączność i ratownictwo na morzu).


Edit: oglądam dalej ;)

7. 20 sekund po przejściu "niszczycielskiej fali" (która wbrew pozorom nie była taka duża ;p ) wiatr i deszcz w magiczny sposób ustają.

8. Kapitan nie posiada ze sobą ani transpondera radarowego SART , ani radiopławy EPIRB, która powinna natychmiast po przewróceniu się zacząć nadawać wyzwanie pomocy (numer jachtu MMSI, współrzędne itp) przez satelity systemu COSPAS-SARSAT. O braku tratwy, rac itp już nie będę się nawet rozpisywać...

*To nie są jakieś wymysły tylko podstawowe wyposażenie każdego jachtu nawet na Bałtyku...

ocenił(a) film na 7
LambaPahar

No no muszę powtórzyć sobie materiały ze szkolenia SRC :-)

ocenił(a) film na 7
LambaPahar

no ale za to zachowali zasadę komendy "uwaga wchodzę" :-)

robzuch

Sorry, I'm impressed

ocenił(a) film na 7
LambaPahar

"7. 20 sekund po przejściu "niszczycielskiej fali" (która wbrew pozorom nie była taka duża ;p ) wiatr i deszcz w magiczny sposób ustają." - z resztą punktów się zgadzam albo nie dyskutuję ale tu akurat się czepiasz, to film fantazyjny a fala nie była zbyt naturalna tak jak i reszta wydarzeń ;)
pozdrawiam, dzięki za ciekawy wpis.

ocenił(a) film na 7
LambaPahar

hahaha, myślałam, że tylko mnie zmierziło ich niegarnięcie na widok burzy :) cieszę się, że nie jestem sama :P pozdrawiam!

ocenił(a) film na 6
LambaPahar

Przecież to by była komedia z tego i dodatkowe 20 minut filmu,jakby rozmawiali tam o spinakerach,sztagach i transponderach SART i satelitach Cospas-Sarsat,no bez jaj :) Pewnie dla kogoś kto się na tym zna lepiej niż laik to faktycznie tak wygląda jak piszesz,ale wątpię,żeby zamysł filmu był,że ma to być ralistyczne.Pewnie kompletnie nikogo to nie obchodziło.

ocenił(a) film na 5
LuQar

Masz rację, że dla wielu osób mogło być to nieistotne.

Wydaje mi się, że nie byłoby to zbyt trudne do realizacji, gdyby przynajmniej wspomnieli o przygotowaniach do burzy lub chociaż w poprawny sposób wzywali pomoc ;)

LuQar

dla mnie jako kompletnego laika żeglarskiego, było niezwykle wkurzające, że pomimo braku wiedzy i tak czułem że postępują nieracjonalnie na widok nadciągającej burzy, czego najbardziej oczywistym przykładem było trzymanie żagli i czekanie jak kretyni na uderzenie wiatru.
i jeszcze to chowanie się pod pokładem, też mi instynktownie coś tu nie grało.
a na pokazanie nadawania mayday, srurt piurt copsas i inne race film zmarnowałby najwyżej 30 sekund więc można było tyle się wysilić.
a tak, cała scena sztormu na jachcie wyszła kretyńsko do kwadratu.

LambaPahar

to nie jest istotne w tym filmie.... szczegoly techniczne.
Jest to film z totalnie wlasna interpretacja

ocenił(a) film na 6
LambaPahar

Świetne uwagi, tez mnie to irytowalo podczas oglądania. Jednak wierzę, że reżyser poprzez "nieogarniecie " chciał doprowadzić ludzi w jakiś sposób do okretu widmo, a nagła burza, która po chwili "zniknęła" była jednym z pretekstow.

Podsumowując film- nie najlepszy, ale na prawdę ma świetny potencjał

LambaPahar

Pokaż mi film, w którym takie szczegóły są tak dopracowane -.-
Przecież to nie jest program na TLC pt "Żegluga", zwyczajna produkcja, ot co.
Jest naprawdę MASA filmów w którym takie rzeczy jak ustawianie żagli, nauka, matematyka, chemia nie są dopracowane, to tylko szczegóły. To tak jak narzekać, że w CSI szukają morderców po mikroskopijnym włosie, który znaleźli, bo są tacy zajebiści, albo jak narzekać, że technologia w Bones jest jak z SCIFI...

ocenił(a) film na 5
InuSama

Niestety, kiedy fabuła nie jest zbyt porywająca, to zaczynam zwracać uwagę na tego typu błędy. Wypisałem to bardzo szczegółowo, ale jakby w jakikolwiek sposób się przygotowali do burzy to mógłbym już przymknąć oko na resztę niedociągnięć.

Wydaje mi się, że niestety w znacznej większości filmów różne zjawiska są opisane w sposób sugerujący, że prawie nikt na planie nie miał wykształcenia technicznego. Chociaż, może to dobrze, bo inaczej kończy się czymś w stylu 'efektu CSI' i ludzie zaczynają wierzyć, że tak wygląda świat.

Tutaj jest trochę na ten temat http://www.kryminalistyka.fr.pl/praktyka_efektcsi.php

LambaPahar

A po co wymagać od nich znajomości takich rzeczy? Oni kręcą film, a nie płyną statkiem, jezu. Czepiasz się jak kobieta w ciąży.

InuSama

Kobiety sie moga czepiac bo sa laikami albo po prostu sa za g£upie zeby ogarnac takie tematy.Film moim zdaniem pomimo ze powinien bawic powinien takze uczyc.A jak takie elementy sa pomijane w zawyzonym stopniu to juz jest zwy£y gniot a nie widowisko.Doceniam wpis LambaPahar ktöry pomoze mi zaoszczedzic czas i obejzec co$ bardziej ambitnego niz sensacje na poziomie szko£y podstawowej.

Maksi_Kaaz

Tę szkołę podstawową to ty powinieneś najpierw skończyć...

LambaPahar

Gdybym Ciebie znała osobiscie to myślę,że bylibysmy bardzo dobrymi znajomymi patrzac na Twoj zakres wiedzy i pewnie zainteresowania!

LambaPahar

A może po prostu nie znali się zbytnio na tym. Greg był bogaty i chciał się pochwalić jachtem, może nauczył się prowadzić i nazywać te maszty (sorki wgl się na tym nie znam) ale nie zdawał sobie sprawy że może się im coś przytrafić. Przecież na Tytanicu było wielu doświadczonych żeglarzy a zamiast iść dziobem na góre to zachaczyli bokiem a o szalupach już nie wspomne

Soffa_B

Dziobem w górę lodowa powstało po analizie katastrofy Tytanika.Hej!

użytkownik usunięty
LambaPahar

Co fakt, to fakt. Dzięki za wnikliwą analizę. Ja powoli przywykam do kardynalnych błędów w wielu filmach. Nie mogę jednak pojąć dlaczego reżyser czy scenarzysta nie konsultują podstawowych rzeczy z kompetentnymi ludźmi. Nagminne jest np. pokazywanie błędnie udzielanej I pomocy /RKO przy rękach ratownika zgiętych w stawach łokciowych, nie udrożnienie dróg oddechowych podczas wykonywania sztucznego oddychania, podawanie picia nieprzytomnemu, że o podawaniu alkoholu twardzielom co się wykrwawiają nie wspomnę; no... wspomniałem/. Podobnie ubiór wspinaczy w górach wysokich - temperatura grubo poniżej zera, a oni w t-shirtach itp itd. Mi również tego typu błędy przeszkadzają w odbiorze filmu, ale co robić?Trzeba przywyknąć tak jak do oddawania kilkudziesięciu strzałów z pistoletu/rewolweru bez zmieniania magazynka/ponownego załadowania bębna. Są oczywiście filmy dopracowane w powyższych kwestiach, ale stanowią one zdecydowaną mniejszość.

ocenił(a) film na 6

dokladnie jak napisal powyzej krabathor, takich bledow jest naprawde mnostwo...

ocenił(a) film na 8
LambaPahar

Mialem takie same odczucia jak ty. Nie mowie tu o konkretnych szczegółach, bo nie jestem po kursie i rzeczywiscie pokazanie tego wszystkiego zwykłemu śmiertelnikowi było by niepotrzebne, ale na chłopski rozum gdy widzę szybko zbliżającą się burzę, to zwijam żagle, włączam silnik, zawracam i spierniczam! Tak samo ustawienie łodzi bokiem do fali... rzeczy oczywiste dla każdego

wladcadusz

Racja, jako kompletny laik żeglarski i tak miałem mocne odczucia w trakcie filmu, że postępują kretyńsko, a ktoś kto posiada jacht i zakładam że nie był to jego pierwszy raz na morzu powinien mieć choćby minimalną dawkę wiedzy jak się zachować.
Co jednak jest najgorsze, najwyraźniej ludziom to nie przeszkadza, bo im się wydaje że dodanie jakiegokolwiek realizmu do zachowania bohaterów zabiłoby magię kina :) Paranoja.
LambaPahar pięknie to opisał i gdyby twórcy uwzględnili choć część tych uwag, film nie zamieniłby się automatycznie w dokument, nie zostałby wydłużony o ileś tam minut nudnego gadania/zajmowania się technicznymi detalami, ale po prostu byłby zwyczajnie nieco lepszy, bo nie raziłby aż takimi głupotami.
A teraz razi, chyba że ktoś ma rozgotowaną papkę zamiast mózgu.

ocenił(a) film na 7
LambaPahar

Masz racje, nie wyszedl im ten dokument...

ocenił(a) film na 6
LambaPahar

Film jest z 2009 roku, Ty komentarz napisałeś i pewnie film też oglądałeś w 2015 (pokazuje mi, że 8 lat temu), więc pewnie nie wszystko, o czym piszesz było wtedy aktualne, wymagane, możliwe, znane itp. Poza tym nie wiem, czy wszystkie wymagania i zasady, o których pisałeś, dotyczą wszystkich wód świata, czy tylko konkretnych, a w Australii czy WB mogą/mogły być inne.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones