Nie wiem, jak Wy, ale mam wrażenie że twórcy tego filmu trochę skopiowali motywy z filmu Pięćdziesiąt twarzy Greya bo ogólnie fabuła jest baaardzo podobna, więc to odgrzewany kotlet. Nie warto. Tyle w temacie.
czy to prowokacja? :P
to nie podróba, a parodia. Pan, który odpowiada za ten film (główna rola, scenariusz, produkcja) powinien od razu kojarzyć się ludziom z nabijaniem się ze wszystkiego dookoła - toć to Marlon Wayans, jeden z najbardziej pozytywnych i popieprzonych czarnoskórych aktorów na świecie :D
Wystarczy zobaczyć zwiastun. Ewidentnie są sceny z 50 Twarzy Greya np w windzie i inne też są bardzo podobne. I sama historia że jest koleś bogaty biznesmen i biedna dziennikarka która wdaje się z nim w romans. Film i scenariusz zostały po prostu skopiowane i to mi się nie podoba bo nie ma powiewu świeżości. 50 Twarzy Greya zdecydowanie lepsze bo przynajmniej jest nowatorski orginalny i ma ukryte przesłanie. A to jest podróba i tyle w temacie. A jak ty nie widzisz podobieństwa to współczuje. Tyle w temacie.
widze podobieństwa ale na tym właśnie polega parodia ;) ale widać jest to zbyt trudne dla Ciebie do ogarnięcia ;) idz oglądać greya, pasujecie do siebie
Już obrażasz. Po prostu się nie znasz skoro nie widzisz podobieństw i tego że ten caly Black jest wzorowany na Greyu. Trzeba być mega stupid.
nie napisałem tam słowa, które można by uznać za obelgę, nie wiem co Cię tak dotknęło. Z tego co piszesz wnioskuję, że jesteś wielkim fanem i obrońcą Greya i nie masz dystansu skoro nie potrafisz zrozumieć na czym polega parodia i nie możesz zaakceptować tego, że powstaje i będzie z pewnością lepsza niż denny oryginał dla niewyżytych nastolatek z opryszczką. czytajmy ze zrozumieniem, będzie łatwiej, przyjemniej oraz mniej konfliktowo :)
Nie ma sensu dyskutować z tą postacią (wally_walter), bo i tak niczego nie zdziałasz. Faktem jest (wnioskując po zwiastunie), że film "50 Twarzy Blacka" wydaje się niemiłosiernie denny, ale to w żadnej mierze nie usprawiedliwia ignorancji i głupoty tego osobnika - i tak nie zrozumie, o czym mówisz. Pozdrawiam:-)