nie róbmy tu błędnej opinii tej książce-to żadna literatura!styl pisania nie jest zbyt górolotny, pani E.L.może zaliczyłaby tą "słynną" w kręgach gimazjalnych charakterystykę z wczorajszego egzaminu;P i to w zasadzie tylko dla Pana Greya, bo Ana nie jeste zbyt klarownie nakreślona...co chwyta za serce, czy też inne części- u każdego indywidualnie;)-to klimat książki i ten archetyp-Księcia i Kopciuszka poniekąd plus hmm....iskrzenie między głównymi bohaterami. Co do inspiracji do której z dumą się E.L>przyznaje, czyli Zmierzchu wolałabym o tym zapomnieć...Po odpowiedniej "filtracji"może być z tego dobry film.Zaufajmy rozsądkowi ekipy.Amen.