PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=655761}

Pięćdziesiąt twarzy Greya

Fifty Shades of Grey
2015
4,5 206 tys. ocen
4,5 10 1 205534
2,7 59 krytyków
Pięćdziesiąt twarzy Greya
powrót do forum filmu Pięćdziesiąt twarzy Greya

Długo zastanawiałem się nad tym jak by tu formułować moją wypowiedz aby nikogo nie urazić a jednocześnie przekazać to co mam na myśli . Może zacznę od tego że pewna pani wiek 49 L. (James E L )postanowiła się zabawić w pisarkę .
A otóż to!! po zakończonej niesamowitym finałem sagi "Zmierzch" postanowiła odpowiedzieć na to pytanie niezliczonej rzeczy fanek ( fanów też choć myślę że w mniejszej liczbie Och ten boski Taylor XD) co by było gdyby akcja toczyła się dalej ?Czy Bella może by tym razem urodziła Kosmitę ? Lub co gorsza cały miot małych szczeniaczków ? W jakiś niesamowity sposób , może za sprawą kosmicznej mocy historia Zmierzchaków potoczyła by się całkiem innym torem, lecz nie !! przerodziła się w 50 twarzy Greya :), jak się patrzy czysta ewolucja . Myślę że Pani James powinna pewną kwotę pieniążków przekazać pani Meyer za bycie jej jakże wierną i oddaną muzą . Teraz może przytoczę mój ulubiony fragment ? Sedno!

„ ANA:
(patrzy na Christiana)
CHRISTIAN:
(patrzy na Anę)
ANA:
(rumieni się pod wpływem spojrzenia Christiana)
CHRISTIAN:
(jest przystojny)
ANA:
(przygryza dolną wargę)
CHRISTIAN:
(uśmiechając się sardonicznie)
Ana, nie zagryzaj wargi, przecież wiesz, jak to na mnie działa!
ANA:
(rumieni się, przygryza bardziej)
CHRISTIAN:
Ana! Nie wytrzymam!
(Christian nie wytrzymuje i rzuca się na rumieniącą się Anę, uśmiechając się sardonicznie)”

No czysta erotyka ? nieprawdaż cóż za finezja ,spontaniczność i namiętność aż wzwód człowieka chyta :D Choć książka nie wymaga od nas zbyt wiele i sam też nie daje to pomimo tego faktu pochłania się ją w niesamowitym tępię. Wystarczy wskoczyć tylko w odpowiedni tor myślowy autorki i chop siup jesteśmy już na końcu naszej opowieści. Ale chwila chwila odezwą się głosy przecież tu o film chodzi a nie o książkę !! a o toż to w czarnym jak smoła tunelu pojawia się promyk nadziei ? :) Ponieważ adaptacja może być zupełnie inna , pomijam fakt że można by to wszystko nazwać wielką komercją to pewnie nie minęło by się z prawdą ale nie o to tutaj chodzi! Chodzi o to że teraz wszystko w rękach reżysera i aktorów !! mogą przerodzić coś ze zwykłej szmiry w coś naprawę dobrego, porzucić schemat i oddać się czystej cielesnej rozkoszy ! bo to że książka była jaka była to nie oznacza że film tez musi być taki :) Jak każdy z nas już wie obsada już jest!, mamy na widelcu( co w moim mniemaniu lepszym narzędziem było by Dildo) dwóch osobników pana Charliego Hunnama który posiada niesamowitą cielesną muskulaturę aż dech zapiera , szyk, grację i elokwencje, która działa na kobiety jak magnez, aż człowieka rwie żeby zobaczyć jakiegoż to demona skrywa w swoich majteczkach tudzież bokserkach :D i panią mniej znaną przynajmniej mojej osobie Dakote Johnson która ... która ... yhmmm ... panowie pomóżcie jakie walory ona ma ? Wiem super nogi :D długie włosy za które można trzymać w trakcie nocnych igraszek hm... idealne piersi nie za duże nie za małe czarujący uśmiech i może coś niesamowitego w spojrzeniu tak tak myślę że to cechuje panią Dakote skoro mamy już pana i panią dość ponętnie się prezentujących potrzebujemy tylko jeszcze kilku gadżetów z sfery sadomaso i siup ;) pornos ja ta lala :)

Myślę że jak i książka jak i film wzbudziły takie zainteresowanie ponieważ poruszyły tematykę którą nas wszystkich dotyczy , która sprawia nam ludziom tyle przyjemności w naszym życiu .
Dlatego pokładam w tej ekranizacje ogromne nadzieje ! :)

Na zakończenie myślę że zainteresowanie tym tytułem jest tak ogromne ponieważ panie rzadko kiedy przyznają się do tego że się masturbując cz też oglądają filmy pornograficzne w tym przypadku mogą ukryć swoje zainteresowanie tym tematem pod postacią pozornej książki którą niewielu panów przeczyta :) lecz sądzę że film obejrzą na pewno :)


UWAG!! Moja wypowiedz ma charakter humorystyczny nie ma na zamiarze obrażanie kogokolwiek czy to fanów Zmierzchu czy też fanów książki 50 twrazy ... Dodając do tego oczywiście drogie panie które mogły by się poczuć urażone :P

Gagee

Dawno nie trafiłem na tak nieskładną i pomieszaną wypowiedź. Aż mi się zakręciło w głowie.

Tuiq

Hmm.. może i masz racje :) przyczynę odnajduję w tym, że pisałem na tablecie podczas jazdy tramwajem :D

ocenił(a) film na 4
Gagee

Po obejrzeniu wszystkich części Zmierzchu ( nie jestem fanką, lecz obejrzałam z ciekawości, kierowałam się owczym pędem), przeczytałam pierwszą część tej sagi, ponieważ byłam ciekawa dlaczego pani Meyer tak się wybiła, miałam nadzieję, że książka będzie napisana w ciekawy sposób i rzeczywiście szybko się ją czytało, lecz trochę mnie irytowała. Przeczytałam pierwszą część i kolejnych książek mi się po prostu już nie chciało czytać bo wiem o co chodzi, wystarczy. Po tej książce sięgnęłam po Grey'a również ze względu na to, że wszyscy mi ją polecali i tak zachwalali i wtedy doznałam szoku. Miałam wrażenie, że czytam po raz drugi Zmierzch.
Przykłady porównań:
-Ana ma przyjaciela Jose, tak samo Bella miała przyjaciela Mike'a (oboje zakochani bez wzajemności w swoich przyjaciółkach)
-Ana ma przyjaciółkę Kate która jest ładna i wszystko by chciała wiedzieć, tak samo Bella ma przyjaciółkę Jessice, która też jest ładna i jest wścibska.
-Obie panie (Ana i Bella) ciągle się potykają, przewracają, nie przepadają za sportem, igrają ze swoim życiem, przyglądając się w lustrze uważają że są blade i nieatrakcyjne, przygryzają wargę, standardowe ubranie: jeansy i t-shirt, ich jedyna rozrywka to czytanie książek, nie lubią zakupów, nie mieszkają z matkami, które ułożyły sobie życie z innymi facetami i są szczęśliwe, ich ojcowie oglądają telewizję i chodzą na ryby, obaj ojcowie nie umieją wyrażać uczuć nie okazują tego córkom, chociaż bardzo je kochają mają ważną pracę (były wojskowy-ojciec Any, policjant- ojciec Belli), obie panie przygryzają wargę, są nieśmiałe.
-Christian Grey i Edward Cullen : wyglądem przypominają greckiego boga, zakochują się w przeciętnej dziewczynie, są bardzo bogaci, nigdy nie mieli wcześniej dziewczyny, nie odpowiadają na pytania, ciągle wmawiają dziewczynom (Anie i Belli), aby jadły, że się o nich martwią i nie mogą wychodzić ani nic bo im się coś od razu stanie, są okropnie zazdrośni, mają przyszywanych rodziców, nigdy nie przyprowadzili do domu dziewczyny, kochają sportowe samochody, obaj grają na fortepianie, mają miedziane włosy, wybuchają okropnym i nagłym gniewem.
- Rodzice Christiana i jego siostra Mia oraz rodzice Edwarda i jego siostra Alice: rodzice są wdzięczni swojej przyszłej synowej, ponieważ myśleli że (Christian i Edward) nie zaznają szczęścia, są bardzo życzliwi, bogaci, mają przyszywane dzieci, ojciec Edwarda jak i matka Grey'a pracują w szpitalu jako lekarze, Mia jak i Alice od razu chcą się zaprzyjaźnić z bratową, korzystają z życia, obie są irytujące dla swych braci ale i tak bardzo je kochają, Mia i Alice lubią modę, są pogodne, wesołe itd.

Pewnie by się znalazły także inne porównania ale jak widać książka jest zerżnięta ze Zmierzchu i to mi się w niej nie podoba. Ogółem w książce były fajne momenty, lecz mam wrażenie że pani James nie umie trzymać człowieka w napięciu, w książce jest za dużo powtórzeń typu: " Mogłabym/mógłbym patrzeć na Ciebie tak cały dzień" "Moja wewnętrzna bogini bla bla bla a moja podświadomość na mnie warczy" "o nie przygryzam wargę nawet nie wiem, że to robię" "rumienię się" " jeszcze mnie nie dotknął a ja już jestem cała mokra". Moim zdaniem ta książka nie zasługuje na miano książki roku, czegoś nowego, odkrywczego itp. Mam tylko nadzieję, że film nie będzie podobny do jakiegoś innego filmu, tak jak jest to w przypadku książki.

Sarah_Angelo

Grey był początkowo erotycznym fanfickiem Zmierzchu, stąd te absurdalne podobieństwa. Christian to tak naprawdę Edward. Ktoś wyłowił to z neta i wywęszył niezły biznes: zmierzch wersja +18 ? Przecież to będzie hit. Wystarczy zmienić imiona! Szczęściara z tej James. Mój boże, pieniądze rzeczywiście leżą na ziemi.
To opowiadanie jest słabe, to nie jest nic odkrywczego, ale miliony dziewczyn marzy o takim życiu, kompletnie nierealnym, idealnym. A że życie wiadomo jakie jest, to fajnie chociaż poczytać sobie takie słodkie banały.

ocenił(a) film na 4
Sarah_Angelo

przestałam czytać po słowach "Edward wyglądem przypomina greckiego Boga". Masz oczy? To wychodzone COŚ mogło by buty czyścić Grey;owi :P on jest przystojny i dobrze zbudowany,

ocenił(a) film na 4
Tysia20993

Tam jest napisane "greckiego boga" a nie "greckiego Boga" i pisze się mogłoby a nie "mogło by" :P
Nie rozumiem twojego stwierdzenia, że Edward nie jest przystojny. Pani Meyer w swojej książce tak właśnie opisywała Edwarda i w taki sposób można było sobie go wyobrazić, że jest przystojny i wysportowany, a Ty chyba wzorujesz się na filmowym Edwardzie czyli Robercie Pattinson'ie, a przecież nie wiesz jak wyglądałby Grey na prawdę, ponieważ jest to postać fikcyjna, tak samo jak Edward. Opisy wyglądów obu panów są niemal identyczne i można tak rzec, że nie wiadomo który jest atrakcyjniejszy, ponieważ to jest tylko książka i każdy ma inną wyobraźnie :)

ocenił(a) film na 4
Sarah_Angelo

Dla uściślenia: pisałam to w nocy i zmęczenie wzięło górę. Z rozpędu napisałam "boga" z wielkiej litery. A zasady ortografii i poprawnej polszczyzny znam bardzo dobrze. Raz na ruski rok zdarza mi się tak banalny błąd. W Twoim tekście z kolei mogę wskazać wiele powtórzeń, co również nie jest poprawne, "naprawdę" piszemy razem, przed "który" stawiamy przecinek i wiele innych ;) Lecz nie moją rolą jest Cię pouczać. Z resztą, dam Ci tę satysfakcję i radość z tego, że udowodniłaś, jaka to nie jesteś "mądra" i wyuczona.

Może i za bardzo wzorowałam się na wyglądzie Edwarda z filmu, gdyż książki nie tknęłam. Były osoby, które do roli Gre'ya nominowały Pattinsona (czy jak się to pisze), bo jest taki cudny, przystojny i ogólnie WOW. Jeśli w wersji pisanej jest dobrze zbudowanym przystojniakiem, to twórcy filmu spieprzyli ekranizację... Mam nadzieję, że nie stanie się to samo w przypadku Szarego.

P.S. Zwroty grzecznościowe piszemy z wielkiej litery.

ocenił(a) film na 4
Tysia20993

Ojej czyli jednak przeczytałaś całą moją wypowiedź, skoro zauważyłaś tyle błędów lub musiałaś ją teraz przeczytać, aby się dowartościować, że nie tylko ty robisz błędy, brawo. Nie musisz mi się usprawiedliwiać, nie jestem nauczycielką polskiego, każdy robi błędy ja również, ale twoja wypowiedź była rozpaczliwa, więc dlatego cię poprawiłam, bo skąd miałam wiedzieć czy byłaś wypoczęta czy zmęczona i napisałam to po to, abyś na przyszłość zapamiętała. Jeśli zrobiłam jakieś błędy to pewnie dlatego, że więcej myślałam nad przykładami, niż nad ortografią lub nie znałam, zapomniałam niektóre zasady. "A zasady ortografii i poprawnej polszczyzny znam bardzo dobrze". Napisała to dziewczyna, która zdanie zaczyna od "A", jeśli już to nie musisz mi udowadniać jak to bardzo dobrze znasz polski, bo mnie to nie obchodzi i słabo ci to wychodzi, jak już pisałam poprawiłam cię bo myślałam, że nie wiesz jak się poprawnie pisze i tyle. Każdy może każdego poprawić, aby mu pomóc zapamiętać, nie musisz mnie obrażać i się unosić.

Nie przeczytałaś książki, więc nie wiem po co porównujesz aktora z filmu do książki. Musiałaś być bardzo zmęczona :) Twój komentarz był trochę zbędny. Masz rację spieprzyli ekranizację, bo Pattinson jest jaki jest, film mógłby być lepszy. Wracając do Grey'a czytałam gdzieś, że pani James zaprzyjaźniła się z Pattinson'em i obawiałam się tego, że właśnie jego wybiorą, ale zobaczymy co nam zaserwują, w każdym bądź razie film zdobędzie miliony fanów, a znajdą się tacy co go znienawidzą, czyli tak jak się to stało ze Zmierzchem :)

P.S. Tego używa się w listach, a nie zwykłych rozmowach. Uważam, że na forum, w smsach nie nakazują, aby stosować zwrotów grzecznościowych, to zależy od własnego chcenia. Pozdrawiam :)

ocenił(a) film na 4
Sarah_Angelo

Przeczytałam Twoją odpowiedź, w której były błędy. Nie wypominam obcym ludziom ortografii bez powodu. Zwróciłaś mi na nie uwagę, a sama swoich nie dostrzegasz- dlatego to zrobiłam. Masz rację, każdy popełnia błędy, nawet poloniści.

Bezsensowna rozmowa i nie warto to ciągnąć, także rozejm ;) Obie mamy nadzieje, że film okaże się bardzo dobry, a nie kiepską ekranizacją, jak to w przypadku "Zmierzchu" było.

Na zakończenie, odnośnie autorki 50 T.G: widać, że kobieta jest dziwna, bo raz, że praktycznie splagiatowała książkę (brakuje tylko wampirów), a dwa: nie szanuje swoich fanów, bo najwidoczniej nie obchodzi ją ich zdanie :/ Pomijając Matta, sporo osób było za Ianem, którego ona sama z jakichś głupich powodów skreśliła od razu...

Cytat z Internetu:
'Jeśli chodzi o Somerhaldera, producenci zrezygnowali z jego kandydatury na prośbę autorki E. L. James. Szkoda, bo większość naszych czytelniczek nie wyobrażała sobie "Pięćdziesiąt twarzy Greya" bez niego... A jeszcze niedawno aktor przyznał, że chętnie wcieliłby się w głównego bohatera:

"To by­ło­by coś nie­sa­mo­wi­te­go. Nie­daw­no zabrałem się za książ­kę i wy­da­je mi się, że rola Greya by­ła­by świet­na" '

ocenił(a) film na 4
Tysia20993

Dokładnie też mam takie wrażenie, że jest trochę dziwna, nie widziałam żadnego filmu z głównymi aktorami, więc nie mam pojęcia jak grają, ale widziałam fajny unofficial z Alexis Bledel i Matt'em Bomer'rem, chcesz to sobie zobacz tam są jeszcze inne sklejki z różnymi aktorami, ale podobał mi się ten pierwszy.
http://www.eska.pl/cinema/news/32234/50_twarzy_greya_-_trailer_zobacz_najlepsze_ zwiastuny_zrobione_przez_fanow_video

ocenił(a) film na 4
Sarah_Angelo

Widziałam trailery i one mnie tylko utwierdziły w przekonaniu, że Matt i Alexis pasują idealnie!
Producent filmu jest 'oburzony' reakcją internautów i broni Dakoty oraz Charliego. twierdząc, że nie liczy się tylko wygląd, ale umiejętności aktorskie oraz chemia. Może nie będzie takiej klapy... ? OBY.

ocenił(a) film na 3
Gagee

Dziwie się, że jeszcze ktoś cię nie zbluzgał. Co do książki, widzę ją w każdym Empiku i innych księgarniach na półkach z bestselerami i aż krew mnie zalewa, nawet w Biedronce jest. Ludzie to czytają, bo inni to czytali i mówili, że jest seks. Ja sama przeczytałam pierwszą część i chociaż badziewiem jest niemiłosiernym, jedno mi się w niej podobało a mianowicie tematyka. Wziąć pomysł, dobrego autora i napisać ją na nowo mogłaby powstać naprawdę dobra książka. No ale w tych czasach promuje się albo softporno dla fanek Zmierzchu albo tysiące innych książek opartych na tych samych schematach (wielka miłość dwójki nierozgarniętych nastolatków, którzy walczą ze złem w fantastycznym świecie magii czy tam jakimś innym). Prawdziwa fantastyka na szczęście nie umarła, ale nie znajdzie się jej na półce z top20.

Gagee

jakie czasy tacy idole, widać to ma swoich odbiorców i fanów, mnie to troszke bawi, bo jesli powstaje erotyk dla pań to sztuka, a jak dla panów to zboki i tylko jedno im w głowie :)

maximus_

Mnie osobiście najbardziej nurtuje jedno pytanie co odnajdują w tej książce rzesze kobiet czego ja odkryć nie mogę ;( może jestem za bardzo wymagający ? albo może wskoczyłem już na troszkę wyższy poziom i po prostu takie płytkie szmiry mnie nie bawią ?
Prawdę powiedziawszy w swoim życiu przeczytałem parę harlekinów i myślę że przy nich można się bardziej urajcować niż przy Greyu :P

Gagee

ja bym odpowiedział "po co czytać, jak można to przeżyć" myślę że brakuje im pasji, seksu, namiętności, nie mają tego, lub boją sie po to sięgnąć ;)

maximus_

Wy twych słowach odnajduję prawdę i okrucieństwo :)

Gagee

prawie jak u Nietzsche :)