Nie spodziewałam się zbyt wiele po tym filmie. Więc i nie zawiodłam się zbytnio.
Jestem nieco rozczarowana tym, że Grey pokazany juz jest na samym początku. Sądziłam iż pierwszy kontakt z nim będziemy mieli dopiero kiedy Ana przyjdzie na wywiad. Cały film wyglądaj jak zwykła komedia romantyczna w której bohaterowie po prostu lubią się ostrzej bawić.
Mamy zabawne dialogi i to jest nawet znośne, ale kiedy w grę wchodzi już coś więcej to pojawia sie taki jeden wielki "facepalm"
Nie jest źle początkowo irytująca gra głównej aktorki z czasem zanika. Podobnie jak nieodparte wrażenie że Grey nie wygląda tak jak powinien.
Dobra muzyka. Śmieszna scena z pijaną Anastazją
Z czasem zaczęłam się zastanawiać czy główna bohaterka nigdy nie nosi staników oraz raz ile kosztowałoby takie łóżko jakie miał główny bohater w swoim "pokoju rozkoszy"., ponieważ bardzo mi się podobało i wyglądało super.
Jak na przerobienie takiej beznadziejnej książki poszło całkiem nieźle.
Ponieważ nie mamy irytujących wewnętrznych monologów bohaterki.
6/10