Ciekawe co by było gdyby Grey miał dokładnie wszystkie takie cechy jak w filmie, oprócz tego, że nie miałby pieniędzy i nie byłby przystojny? Ciekawe czy dziewczyny nadal by tak na niego leciały (przecież liczy się wnętrze :D) czy może uznano by go po prostu za zboczeńca.
Ależ oczywiście, że za zboczeńca.
Stara zasada "biedny dziwak = wariat, bogaty dziwak = ekscentryk" nadal obowiązuje.
Wystarczyłoby żeby nie był bogaty. Gdyby był przystojnym kurierem i zajechałby po Anę na swoim motorowerze i zaproponował jej zabawy w swoim szczęśliwym pokoiku zaaranżowanym w schowku na szczotki to ona prawdopodobnie wyśmiałaby go. Ale Christian odebrał ją helikopterem, zaprowadził do apartamentu, podarował samochód - luksusowa prostytutka:) Gdyby nie miał kasy to pewnie nie robiłby już takiego wrażenia.