PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=655761}

Pięćdziesiąt twarzy Greya

Fifty Shades of Grey
2015
4,5 206 tys. ocen
4,5 10 1 205534
2,7 59 krytyków
Pięćdziesiąt twarzy Greya
powrót do forum filmu Pięćdziesiąt twarzy Greya

Jednej rzeczy nie pojmuje. Na logikę, skoro taki szum wokół tego filmu , zainteresowane seansem osoby powinny zapoznać się z książką. Niestety mamusia i tatuś nie czytali w dziecinstwie, nie pilnowali zeby systematycznie czytać i potem przychodzi taki tuman do kina i nie rozumie filmu bo książki czytac sie nie chce...
Ludzi otwartych film nakreci i zainspiruje- czy nie udowodniono ze zarowno kobiety jak i mezczyzni maja cos w sobie z pierwotnych? Czytaj mężczyzna jest brutalny a kobieta zniewolona?
Pominieto kilka szczegółów z książki, to mnie boli. Dlatego uwazam ze film tylko przeznaczony dla czytelników.
Sceny sexu...nic, tylko przeznaczyc wolny pokój na play room...

kam0306

Myślę, że ta książka w większości spodoba się ludziom właśnie takim, którzy w ogóle nie czytają. Toż to przecież dno i wodorosty.

ocenił(a) film na 4
Camilla3

No i temat zamknięty

ocenił(a) film na 2
ocenił(a) film na 3
Camilla3

Zgadzam się. Nic dodać, nic ująć.

użytkownik usunięty
Camilla3

Dokładnie. Czytając tego gniota, pożegnałam kilka cennych szarych komórek :-( Nie byłam w stanie dokończyć pierwszego tomu. Nie dość, że książka podchodzi pod science-fiction, to jeszcze nie da się jej czytać, zwłaszcza kiedy człowiek przeczyta wiele wybitnych książek albo chociaż przeciętnych.
Zgadzam się, idealna lektura dla tych którzy nie lubią czytać, wysilać mózgu i wyobraźni :-D
Być może film lepszy, nie wiem, obejrzę jak będzie w necie.

ocenił(a) film na 2
kam0306

"zapoznać się z książką. "
To dobre. Zapoznałem się z jednym rozdziałem. Brutalnie to tam potraktowano język. Dziękuję tyle mi wystarczy.
"czy nie udowodniono ze zarowno kobiety jak i mezczyzni maja cos w sobie z pierwotnych? Czytaj mężczyzna jest brutalny a kobieta zniewolona? "
Ale wiesz, że ratyfikowano już konwencję więc takimi wpisami powinna się zainteresować prokuratura?

kam0306

To jak film twoim zdaniem powinien być przeznaczony wyłącznie dla czytelników to proponuję pod kinem robić SPRAWDZIAN WIEDZY, jak to się czyniło w podstawówce i dopiero na tej podstawie wpuszczać na seans. A dopóki tak nie jest, to sobie swoje zdanie możesz schować gdzieś głęboko, w bezpieczne miejsce :). Poza tym reszty twojej prymitywnej wypowiedzi nawet nie skomentuję.

ocenił(a) film na 2
kam0306

Az sie prosi zyczyc, zebys kiedys sie przekonala jak w prawdziwym zyciu ta pierwotnosc sie objawia. Ale nie bede jej zyczyla, bo nawet najbardziej naiwne panienki sobie na to nie zasluzyly. Ale to przynajmniej tlumaczy, dlaczego niektore kobiety cale zycie daja sie lac i ponizac i wierza, ze wybranek je wielbi. Czekaja, az wsiadzie na bialego konia i kupi im brylanty, cala tajemnica.

ocenił(a) film na 9
semira1

Boze... nierozumiesz tematu? Nie mam na mysli patologii. Tylko cienka linie miedzy bólem a przyjemnością miedzy dwojka świadomych kochanków

ocenił(a) film na 2
kam0306

Faktycznie się naczytałaś za dużo kiepskiego porno dla kur domowych. SM nie polega na odkrywaniu prymitywów, to raczej wyrafinowana sztuka. I na pewno nie dla ludzi brutalnych.
Ergo, to raczej ty nie ogarniasz tematu, jeżeli myślisz, że te pierdoły to sztuka kochania...

ocenił(a) film na 2
semira1

Dziękuję, że wreszcie ktoś tak pisze. Coś mnie trafia, jak ktoś myśli, że 50 twarzy Greya opowiada o BDSM. Co ciekawe, środowiska związane z tym fetyszem najbardziej krytykują tę książkę. Więc coś jest nie halo. Ale właśnie jej popularność tłumaczy, dlaczego wiele kobiet nie odchodzi od mężczyzn, którzy biją i traktują je jak śmieci.

ocenił(a) film na 2
Kayleigh90

A proszę bardzo :) Nie jestem wielbicielką sado-masochizmu, ale dość dużo o tym czytałam, zresztą za podpuszczeniem niejakiej Anny Rice, która jest zwariowaną fanką tego fetyszu. Ale śmiech mnie ogarnia, kiedy czytam, co rozemocjonowane panienki i kury domowe odbierają jako sado-maso :)
Ostatnie zdanie jest tyleż smutne, co zapewne prawdziwe. Nie, żebym się zagłębiała w psychologię takich związków, ale zbyt dużo kobiet godzi się na taki model życia, żeby to był przypadek.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
kam0306

Trochę przesadzacie.
Książka jest lekka i mało wymagająca. Kiedy ktoś wraca po ciężkim dniu pracy i chce się rozerwać to sięga po niezobowiązującą książkę a nie po literaturę mongolską.
Kobiety lubią romanse a to jest takie harlequin z odrobiną ostrzejszego seksu. Schemat zerżnięty ze Zmierzchu i tyle. Kiepsko napisany, przewidywalny do bólu, ale lekko się czyta.

sentia

Schemat jest zerżnięty ze Zmierzchu, bo ta kobieta napisała to na podstawie Zmierzchu. Mogliby opublikować takie Wide Awake. Znacznie lepsze.

ocenił(a) film na 2
sentia

Tak z czystej ciekawości - dlaczego zakładasz, że literatura mongolska jest ciężka? Nie znam jej, bo chyba nie jest tłumaczona na europejskie języki, ale zapewne są w niej tytuły ciężkie, ale i lekkie romansidła, bo dlaczego nie?

sentia

Ta książka to najbardziej wymagająca lektura jaką do tej pory zaczęłam czytać. Tak, zaczęłam, bo nie byłam w stanie skończyć, co mi się zdarza niezbyt często. Tego się po prostu czytać nie da. Nie ze względu na sceny seksu, które wcale nie są jakieś szczególnie wymyślne, a szokujące chyba tylko dla osób, których eksperymenty łóżkowe kończą się na jeźdźcu i piesku, tylko przez całą tego seksu otoczkę i język. Postacie płytkie, ich zachowania sztuczne, fabuła banalna, a język wybitnie prosty i ubogi. Do tego ciągłe powtarzanie schematów. Wystarczy 15 minut by zapoznać się z całością, a i ten czas to droga przez mękę do zaspokojenia ciekawości "dlaczego tak wielu to czyta". Zapoznałam się i nie wiem. Nie widziałam filmu, ale na pewno będzie od książki lepszy, bo ciężko jest zrobić coś gorszego.

aintz

zgadzam się w zupełności z jednym wyjątkiem zawsze da się zrobić coś gorszego choć w tym wypadku film będzie równie kiepski jak książka. I smutek człowieka ogarnia, że jest tyle świetnych książek do ekranizacji a niemal zawsze wybierają najgorsze dno. Najpierw cała Saga zmierzchu teraz trylogia tego badziewia. Świat schodzi na psy

użytkownik usunięty
kahuko

Nagrają całą trylogię?! Zniszczyłaś mnie...
:-D

kam0306

Nie czytałem książki i nie zamierzam oglądać filmu. Raczej nie komentuję filmów, których nie widziałem, jednakże dla Ciebie i dla Twojego komentarza niskich lotów zrobię wyjątek. Znam wiele kobiet, które czytały powieść. I zapewniam Cię, że większość z nich kładzie "50 twarzy Grey'a" na regale "ZWYKŁE ROMANSIDŁA". Jeżeli uważasz że film jest na równi z książką to ocena 9 czy 10 jest raczej śmiesznie zawyżona.

Śmieszne jest to,że wg Ciebie aby zrozumieć ten film należy przeczytać książkę-.- Mało tego określasz tutaj ludzi tumanami, a tak w rzeczywistości sama nie rozumiesz sensu powieści. Twoje słowa: "Ludzi otwartych film nakreci i zainspiruje- czy nie udowodniono ze zarowno kobiety jak i mezczyzni maja cos w sobie z pierwotnych? Czytaj mężczyzna jest brutalny a kobieta zniewolona? " Jeżeli w ten sposób rozumujesz ten film, jeżeli to jest dla Ciebie główne przesłanie, które wyciągnęłaś z książki i filmu to dam CI radę - nie kompromituj się. Kobiety, z którymi rozmawiałem na temat filmu i przede wszystkim książki mają z deczka inny pogląd na sens "50 twarzy Grey'a" . Otóż sensu nie ma - powieść jak i film to zwykły romans. Napisany przez kobietę dla współczesnej kobiety. Przedstawia idealnego faceta, o którym śnią znudzone monotonią życia kobiety. Miliardera, do którego należą praktycznie wszystkie obiekty (salony, restauracje) które odwiedzają bohaterowie tejże powieści. Przedstawia faceta który ma problemy psychiczne, dodaje trochę pikanterii w łóżku bohaterce, a następnie przechodzi dla niej przemianę. Istny ideał. Ot i cały sens. Nie wiem skąd porównania - mężczyzna brutal, kobieta zniewolona. Odwiedź jakiegoś psychoanalityka, jeżeli tak postrzegasz otaczające Ciebie kobiety i mężczyzn...

ocenił(a) film na 2
HimuraKenshin

Gdybym Cię znał, to bym Ci polał :) Dokładnie tak jak mówisz - ta książka nie ma większego przesłania. Jest co najmniej 150 lepszych książek tematycznych, a jakoś to g**no odniosło sukces -,- Spodziewałem się, że po 1 dobie ocena na Filmwebie będzie powyżej 8.0 i mile się zaskoczyłem. :)

ocenił(a) film na 9
Dexterfw

Jest milion lepszych . Nie zawsze jest ochota na czytanie ambitnych ksiazek. Ja w tej znalazlam cos co mnie rozpalilo. Byc moze ze wzgledu na wlasne predyspozycje

kam0306

Wydaje mi się, że fanom 50 twarzy Greya rodzice w dzieciństwie nie czytali, bo przecież gdyby tak było to czytaliby dużo nadal i ich książkowy gust byłby lepszy. Lubię czytać i postanowiłam przebrnąć przez tę trylogię. Udało się w tydzień. Dla mnie to jest koszmar. Lubię literaturę kobiecą, nie gardzę romansami, ale to nawet nie jest dovry romans. Zero budowania napięcia, od razu wiedziałam jak cała historia się skończy. A film oczywiście obejrzę, bo jestem ciekawa jak to wyszło. Wydaje mi się, że powinno być lepiej niż z książką, bo nie będzie tej debilnej narracji i opisów kto w co był ubrany:)

kam0306

Oj, to naprawdę świetny film. Na tyle nieskładny i nielogiczny, że trzeba przeczytać książkę, żeby w ogóle cokolwiek tam zrozumieć? No to dzięki, aż tak na ten film nie czekałem.

kam0306

Większy szum - większe wpływy

ocenił(a) film na 2
kam0306

Po pierwsze to swoją wypowiedzią tylko potwierdzasz, że film jest słaby. Gdyby to był dobry film to by się sam obronił i nie byłoby potrzeby czytania książki aby go zrozumieć ;) Co do nazywania tumanami ludzi, którzy książki nie czytali to jest to śmieszne w kontekście recenzji tej książki na poważnych portalach związanych z literaturą, na których owa książka została przez recenzentów uznana za grafomańską i niskich lotów. Może po prostu zamiast czytać tą książkę ludzie po prostu sięgnęli po bardziej interesującą lekturę. Nawet autora tej książki powiedziała w jednym z wywiadów, że napisał ją z nudów, dla zabawy i sama uważa ją za grafomańską ;)

kam0306

karygodne jest nazywanie tych pomyj książką. Dno i kilka metrów mułu. Autorka bazuje na najbardziej podstawowych uczuciach z odrobiną skandalu i wulgarności pomieszanej ze zbyt dużą dosłownością. Serio przeczytałam to coś i z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że takiej beznadziei nie czytałam od lat a czytam bardzo dużo różnych książek. Jeśli dla ciebie to coś jest godne przeczytania i jeszcze zagłębiania się w analizę tego "intelektualnego" klozetu to szczerze ci współczuje bo nie masz pojęcia o dobrej literaturze, która rozwija twój mózg i wyobraźnię a nie sprowadza to jednego miejsca w ciele. Reasumując nie ma tu nic do rozumienia. Książka była gówniana film nie jest lepszy. I tylko szkoda drzew na wydrukowanie tego dna.

ocenił(a) film na 3
kam0306

Skoro ktoś nie interesuje się oponami nie powinien wsiadać do samochodu