Jedna wielka porażka. Nie czytałam książki, gdyż nie gustuje w tego typu "dziełach". Byłam i będę krytykiem Greya, bo jest to przereklamowane COŚ, które ludzie kupili. Przynajmniej większość. Wiele dziewczynek z gimnazjum zachwyca się tym filmem i aktorem, który jest średniego wyglądu. Gdy przez te 15 minut oglądania (nie dałam rady więcej) miałam wrażenie, że ta cała Ana włożyła mu coś do tyłka. Kłoda lepiej by to zagrała. Co do aktorki nie będę się wypowiadała, bo nie ma co mówić. Było źle i będzie jeszcze gorzej.