Następne "dzieło" na miarę Zmierzchu, ale i tak najzabawniejsze są problemy czytelniczek tej wybitnej powieści: ,,och, jak mogli wybrać tę aktorkę, tego aktora". Problemy jakby miało być ekranizowane największe arcydzieło pisarskie ostatnich lat.. A to tylko marny harlequinek : (