Super przystojny, bogaty facet z klasą i szara myszka przeciętna do bólu z wyglądu i zachowania. To jest coś co chcą zobaczyć zakompleksione małolaty, płaczące, że 'miłości nie ma'.
Dla mnie słaby film, nie rozumiem tego całego zamieszania wokół.
wyobraź sobie ..w walentynki wiele par pójdzie na ten filmm.. babki będą całe podekscytowane a faceci umrą z nudów...
Na taki pseudo-porno film to raczej kobiety będą uciekały z 'pogwałconą' dumą osobistą a faceci będą się przyjemnie wsłuchiwać w stękania głównej aktorki jak ten będzie ją napier****ł biczem :D
idealnie odzwierciedla to rozkład ocen choćby na IMDb najwyżej film oceniany jest przez dziewczęta poniżej 18 roku życia im starsze panie tym niższe noty... generalnie nie specjalnie zwracam uwagę na oceny wystawiane przez płeć brzydką, bo nie my jesteśmy adresatami... choć muszę przyznać, że ten film to fajny motyw do analizowania tego jak rozkładają się oceny ze względu na wiek i płeć, i w tej produkcji tylko to właściwie mnie ciekawi...
Dla mnie już niezrozumiały jest fenomen tego powieścidła dla kucharek. Harlekin dla "silnych, niezależnych kobiet", które w przerwach między poniewieraniem męskimi podwładnymi marzą o klapsach i zabawie pejczem. Ewentualnie dla pryszczatych gimnazjalistek, które obejrzą film wpatrzone w głównego bohatera, puszczając koło uszu płytkości scenariusza i mielizny dialogów - ot taki kolorowy teledysk, współczesna bajka o księciu wymachującym pejczem w wolnym czasie.