Na początku napiszę,że nie czytałem książki . Wybrałem się do kina i miło się rozczarowałem. Wiele negatywnych opinii jakie w sieci się pojawiło to ,albo zwolennicy filmów z gatunku X ,albo zwolennicy " myśliciela" z Torunia nie mylić z Kopernikiem.
Świetna dobrana i zagrana obsada pary głównych bohaterów. Bardzo dobre dialogi , muzyka i zdjęcia .
Film pokazuje grzeszny smak miłości. Podany niczym jak najlepsze danie w restauracji Michelin ***. Erotyka ukazana w tym filmie na chwilę pozwala powrócić do 9 i pół, lecz tu mamy XXI wiek i zupełnie inne zasady.
Polecam ten film wszystkim normalnym . Zapewniam film długo będzie gościł w waszych głowach i zapewne sięgniecie po soundtrack !
Nie czytałem książki, ale znam sporo osób które ją czytało. Udałem się na film za namową koleżanki, która po seansie przepraszała mnie, bo nie spodziewała się, cytując "takiego gówna". Wybacz, ale umknęły mi te dobre dialogi za które cenisz ten film. Film wywołał wiele kontrowersji, zastanawiam się czym? Bajka o seksie dla jak najszerszej grupy odbiorców. Wiedziałem, że film będzie delikatny by młodsi mogli go oglądać, jednak zaskoczyłem się bo nie spodziewałem się, aż takiej delikatności. Z całej sali w kinie chyba najbardziej podjarane były 60 letnie mamuśki które siedziały za mną.
Ogólnie ten film to taki zmierzch tyle, że zamiast wampirów jest seks, którego jest za mało jak na film o tym motywie.
Sztuka polega na tym by czasami coś sobie dopowiedzieć. Tak samo jak dialogi czasami dialog jest bez słów a czasami by pewnie tacy jak Ty tego nie zrozumieli. Jeśli chodzi o sceny były idealnie dopracowane i dlatego cenię ten film. Widocznie musisz dojrzeć by to zrozumieć.
Film to jedna wielka katastrofa. Osoby, którym podobała się książka potwierdzają to zdanie. Najlepiej wszystkich krytyków zrównać "bo wy nie rozumiecie, a ja tak, wielka miłość i o mój boże 10/10". A tak naprawdę jest to straszna lipa, nudny i za delikatny jak na erotyk. Fabuła nie trzymająca w napięciu, chyba że ktoś czeka na następną scenę z seksu to rzeczywiście, mogą się jakieś szczątkowe emocje ujawnić. Świat musi być naprawdę dziwni i zróżnicowany, że ludzie w tym paszkwilu widzą arcydziełu. To trochę tak jakbym rzucił kawałek błota o białą ścianę i powiedział, że to jest sztuka, a reszta nie widzi tego geniuszu ułożenia się gówna na ekranie. Pozdrawiam.
Taką wypowiedź i ocenę mogła napisać osoba, o której wspomniałem wcześniej. Jak widać po Twoim wpisie lubujesz się nie w tym gatunku.
Błędna kategoryzacja, do ani jednej, ani do drugiej grupy nie należę. Za to śmiem twierdzić, że to bardziej zasługa twojego fetyszu do takich słabych pozycji, niż ogólna wartość tego filmu. Niektórzy przekładają towarzystwo pięknych kobiet, nad towarzystwo owiec, więc nie stwarzaj ogólnego wizerunku na temat jednej swojej opinii. To tak jakby nekrofil zaczął twierdzić, że martwe osoby są bardziej pociągające od żywych kobiet.
To, że (słusznie) uważa ten film za gówno, oznacza, że jest niedojrzały i go nie zrozumiał? Niesamowity argument.