PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=655761}

Pięćdziesiąt twarzy Greya

Fifty Shades of Grey
2015
4,5 206 tys. ocen
4,5 10 1 205534
2,7 59 krytyków
Pięćdziesiąt twarzy Greya
powrót do forum filmu Pięćdziesiąt twarzy Greya

Nie jestem zachwycona stylem w jaki książka została napisana dlatego nie mogę się doczekać
filmu, uważam, że będzie dużo lepszy jak książka chociaż to odbiega trochę od reguły.
Mniejsza z tym.
Zna może ktoś nowości na temat filmu? Do niedawna premiera miała się odbyć latem '13 potem zimą
'13 a teraz '14?

GretaWszystkowska

Książka nie była zachwycająca - dość prymitywna. Dlatego też czekam na film , z nadzieją, że będzie znacząco lepszy ;)

A odnośnie premiery była mowa od początku, że jest przewidywana na rok 2014. Jak teraz piszą - na 1 sierpnia :>

ocenił(a) film na 7
marcelaxd

Jesli mam byc szczera: polskie tlumaczenie ksiazki jest TRAGICZNE. Pierwszy raz przeczytalam po niemiecku, pozniej wpadlo mi w rece polskie tlumaczenie i bylam przerazona. Prymitywny jezyk, mysli i komentarze Anastazji mialy poziom jezyka 15/16- latki. Podobnie niektore wypowiedzi Christiana. Dialogi, ktore w niemieckim wydaniu byly naladowane erotyzmem i pelne niedomowien, w polskim tlumaczeniu wolaly o pomste do nieba. Dla porownania przeczytalam orginal i niestety, ale to naprawde wina tlumaczenia.

ocenił(a) film na 7
Vroni

Chociaz ze wszystkich trzech niemiecka wersja (zaraz mnie tu pewnie ktos zjedzie) byla zdecydowanie najlepsza. Potem dlugo nic, orginal i na szarym koncu nasza rodzima. A szkoda, bo ksiazka traci przez to urok:(

Vroni

OMG - chcesz powiedzieć, że ksiażka w pierwotnej wersji była naprawdę możliwa do przeczytania??

Ja zaczęłam to czytać jakiś rok temu i przebrnęłam przez jakieś 100 stron (chyba, bo teraz już nawet nie pamiętam ile ma książka w całości) i mam dokładnie takie samo zdanie o polskiej wersji, jak Ty (innej wersji nie czytałam więc...). I dlatego ja też czekam na film, bo mam nadzieję, że reżyser i scenarzysta zgrabnie zatuszują ten prymitywizm i wleją w to troche klasy, bo naprawdę...

Jednak te spekulacje, niedomówienia, niejasności w kwestiach reżyserowania, głównych ról (szczególnie) zaczynają być męczące. Mam wrażenie, że to jeden z niewielu filmów, którego obsada jest tak... zmienna. A może portale filmowe nie powinny bombardować nas każdą wzmianką o rzekomym obsadzeniu jednej czy drugiej roli...? Przecież zanim dojdzie do premiery, ludzie będą tak zrezygnowani i zniechęceni, że stracą zainteresowanie filmem. Ja już zaobserwowałam ten proces u siebie :D

ocenił(a) film na 7
anusza

W pierwotnej wersji ksiazka byla znosna. W polskiej- mialam powaznie wrazenie, ze czytam zupelnie cos innego. Wulgarny, prymitywny jezyk na pooziomie slabego gimnazjum... Orginal nie jest dzielem literatury, nie oszukujmy sie. Nie ma co go porownywac z literatura z wyzszej polki, ale w sumie Shades nigdy klasykiem byc nie mialy. W kazdym razie czyta sie o wiele lepiej niz polskie tlumaczenie. Nie wiem, kto je robil, nie znam tej pani a jej nazwisko nic mi nie mowi, ale ktos powinien przeczytac ten tekst, zanim wypuscili go na rynek. Dlatego nie dziwie sie niektorym, ze nie chca czytac tej ksiazki, bo faktycznie wstyd i zal...

Vroni

ja czytałam drugą część w oryginale.. i to nie tłumaczenie było złe, to ta książka jest zła. To jest literackie dno. Albo dno dna.
Myślę jednak, że film może być czarujący, seksowny i intrygujący. Jeśli nie będzie narratora, który będzie mówił, że odzywa się w niej wewnętrzna bogini :/

ocenił(a) film na 7
pigandworm

Nie uwazam, zeby bylo to literackie dno, ale o gustach sie nie dyskutuje. Nie ma co porownywac do klasykow literatury, bo to nie ta polka. Chcesz literackiego dna? Przeczytaj kilka stron czystej krwi. A tlumaczenie jest- w moim subiektywnym odczuciu- slabe, zle i denerwujace. O innych juz sie wypowiadalam. Wiadomo, ze ksiazki tego typu zawsze beda mialy zwolennikow i przeciwnikow. Niektrorzy przeczytaja z niesmakiem, inni odloza po pierwszych kilku stronach i nie beda czytac dalej, a jeszcze inni przeczytaja jednym tchem. I tyle. Nie znam ksiazki- a czytam duzo roznych rzeczy- ktora mialaby tylko fanow. Wiec nie spinajmy sie, poczekajmy na film i nie ma co gdybac, jaki on bedzie. Mam nadzieje, ze dobry, ale wszystko zalezy, na czym sie producenci postanowia skupic.

Vroni

Nienawidzę tego powiedzenia, że o gustach się nie dyskutuje. Całe nasze życie, wszystkie przyjaźnie i nienawiści opierają się na dyskutowaniu o gustach! Dyskutuje się przede wszystkim o gustach! Jak możemy poznać kogoś, nie rozmawiając z nim o tym, co się nam podoba, co lubimy, a czym gardzimy. Czymże byłoby życie bez tych fantastycznych dyskusji o twórcach, o potrawach, o głosach, o książkach. DYSKUTUJE SIĘ PRZEDE WSZYSTKIM O GUSTACH! CIĄGLE!

ocenił(a) film na 7
pigandworm

:D Nie denerwuj sie tak:) I to jeszcze przy niedzieli, wrzuc na luz. Chodzi mi jedynie o to, ze kazdy ma prawo do wlasnego zdania. Jesli efektem koncowym dyskusji ma byc tolerancja opinii strony przeciwnej, to prosze bardzo, mozemy dyskutowac az do konca swiata. A to, ze zycie, przyjaznie, etc. opieraja sie na dyskusji o gustach jest lekko przesadzone. Wiec spokojnie, nie spinaj sie :)