Oczywiście, po przeczytaniu części pierwszej jedynym słusznym wyborem wydaje się być NC-17.
Ale no właśnie - twórcy liczą zapewne na duży sukces kasowy, a z taką kategorią może być naprawdę ciężko o chociażby solidny wynik.
Z drugiej strony, jeśli dobrze mi wiadomo kategoria R dopuszcza co najwyżej "lekką erotykę", a takiej w książce nie ma wcale - jak się pieprzą to po całości.
Trochę dziwna sytuacja, bo dając kategorię R większość fanów trylogii będzie oburzona, a sama ekranizacja mocno obkrojona w stosunku do pierwowzoru. Z kolei kręcąc pod NC-17, wiadomo, że można spodziewać się ciekawego filmu, wiernie oddającego ducha książki, gorzej niestety z zyskami, które na pewno okażą się niższe.