Coś czuję, że posypią się maliny. Nie wiem co jest bardziej irytujące czytanie czy oglądanie jak główna bohaterka żuje swoją wargę. Napalone nastolatki wydadzą 25 zł, żeby zobaczyć oficjalnie czyjeś cycki na ekranie, osobiście uważam, że dorośli ludzie wyjda obrzydliwie zniesmaczeni, że wydali na TO kasę. Lepiej poczekać i odpalić sobie film online.
ja poczekam na pierwsze opinie o tym produkcie i sprawdzę czy jest coś więcej poza zwiastunem...
Nie ma na co czekać jak już pół roku przed premierą było tyle negatywnych informacji, że to nie wyszło, że trzeba powtarzać sceny. Dla mnie film już jest pogrzebany wraz z angażem aktorów.
Jak dla mnie to era filmu też się skończyła jak zobaczyłam aktorów... Dla mnie tragedia i podejrzewam, że zrobią to jak głupi film dla nastolatek. Podbijam - klapa roku, nie idę do kina, poczekam aż będzie w internecie, bo szkoda mi kasy na bilet.
przecież zwiastun to najlepsze wycinki z filmu, a zwiastun tego filmu to totalne dno, więc wyobraź sobie film :)
Przeraża mnie to, że przez całe 3 dni, 4 licząc pokazy przedpremierowe, wszystkie kina w poznaniu mają już zarezerwowane wszystkie miejsca na ten film. Nie rozumiem tego fenomenu.
A ja rozumiem, a wręcz jestem tym otoczony..niestety.
Ale jeszcze bardziej zrozumiem jak wszystkie dziewczyny, które czytały tą książkę z wypiekami na twarzy, wyjdą z kin i zdadzą sobie sprawę że można ten czas spędzić bardziej pożytecznie lub że mogły stracić kasę na znacznie lepszy film:)
Ale....zobaczymy, niczego nie przekreślam, ale też nie oczekuję niecierpliwie na to "coś".
I żeby była jasność, nie pójdę na to do kina, książki też nie przeczytam, bo aż tak mnie nie rozpala ciekawość i nie, nie mam problemów seksualnych:)
Lubię czytać opinie innych ludzi na dany temat (film, książka itd.). Pochłaniam te wszystkie małe literki i zastanawiam się skąd w ludziach tyle jadu. Wiesz o co mi chodzi? Każdy ma prawo do własnego zdania i to nie podlega dyskusji, to jest dobre! Przykre jest to, że wulgaryzmy napływają masowo o_0.
Przyjemnie się czyta inteligentne posty, takie jak Twój :) .
Jakiś czas temu zetknęłam się z trylogią Grey'ową i przeczytałam. Na film mam zamiar się wybrać żeby przekonać się czy faktycznie będę żałować wydanych pieniędzy. Niestety tak już mam, że muszę się przekonać na własnej skórze.
Jeszcze jest coś, co mnie irytuje. Kobiety, które czytają Grey'a uważane są za kury domowe, niespełnione w łóżku, zakompleksione małolaty - mogłabym wymieniać w nieskończoność, ale po co? Zapewne sam dobrze już o tym wiesz. Dla mnie trylogia była odskocznią właściwie, bo wolę thrillery.
Generalnie nieco spuściłem z tonu, człowiek całe życie uczy się tego, że inni ludzie mają inne poglądy i opinie. Ja tak samo się uczę, że nie wszyscy czytają kryminały;) A może to zazdrość, że zamiast Greya wolałbym zobaczyć Nesser'owskiego Barbarottiego na ekranach, bo bliżej mi do niego. Kto wie.
Oczywiście wyrażałem swoją opinię, nie chcąc się ani wywyższać ani też nikogo wsadzać do jednego worka. Zdania nie zmieniam, choć jak przyznałem gdzieś w innym wątku - nie oceniam aż tak bardzo i staram się siedzieć na tyle cicho na ile mogę, bo nie czytałem książek ani też nie zamierzam jakoś rzucić się na ten tytuł. A jak czegoś nie widziałem/nie czytałem to na siłę się nie wypowiadam (ktoś zaraz i tak zapewne mnie posądzi o bycie hipokrytą bo jednak się wypowiadam...:))
Dobrze jest móc podyskutować bez żadnych zbędnych emocji :). Thrillery, romanse, fantasy itd. itd. Gdyby wszyscy czytali to samo świat byłby nudny, monotonny , a tak przynajmniej można powymieniać się doświadczeniami.
Na Twoim miejscu nie przejmowałabym się tym, co inni napiszą. Jak ktoś będzie chciał to nawet pięknej tęczy się doczepi :).
Może doczekasz się ekranizacji Barbarottiego - nic nie jest przesądzone :).
Wątpię. Prędzej się doczekam Uprowadzonej 4 niż ktoś się załapie choćby za "Samotnych".
To prawda. Aczkolwiek jak oceniłem Miasto 44 to zaraz się ktoś przyczepił i zostałem "gorszym od filipińskim ameb", więc czasem szkoda klawiatury na wyrażanie własnego zdania.
Masz rację, więc lepiej zamilczmy, bo nam się "dostanie" :).
Chociaż mam nadzieję, że jeszcze gdzieś natrafię na Twoje niczego sobie opinie, a raczej ich brak heh :).
Czyli lepiej bym nie pisał komentarzy?;)
Skoro czytałaś Greya to co wg Ciebie w tej książce przyciąga kobiety. Tak z ciekawości pytam.
Może źle to ujęłam, będę czekać na Twoje opinie, które będą tak samo stonowane, jak ta powyżej, od której zaczęliśmy.
Ciekawość to pierwszy stopień do piekła, ale nie będę tą złą i odpowiem na Twoje pytanie. Oczywiście mogę odpowiadać tylko za siebie, bo nie jestem "kobietami'.
Czasami dobrze jest odbiec trochę od rzeczywistości. Nie mówię o marzeniach ponieważ dla mnie jest to duże słowo, które nie pasuje mi w ogóle do Grey'a....
Kiedy zaczęła się ta cała nagonka na sado maso, dziewczyny pisały, jak bardzo chciałyby mieć swojego "Pana". Czytając takie bzdury, miałam ochotę sobie wydłubać oczy. Więc zdecydowanie nie kierowałam się marzeniami... Książka jest pisana w sposób najprostszy z najprostszych, a mimo wszystko mogłam czytać do późnych godzin nocnych.
A skoro piszemy szczerze <na tyle na ile idzie pisać szczerze na jakimkolwiek portalu> to książka jest napisana w sposób podniecający i chyba to tak wciąga.
Nie wiem tylko czego bohaterom książki zazdrościć? Tego, że koleś ma zrytą psychikę, czy może raczej tego, że ONA trafia na takiego mężczyznę z niecodziennymi upodobaniami.
Obiecuję już żadnych elaboratów.
Mam nadzieję, że chociaż trochę zaspokoiłam Twoją ciekawość chociaż myślę, że przypuszczałeś dlaczego to czytałyśmy. Erotomanki :))
Erotomanki..;)
Ale jak już mogę coś zarzucić do filmu to chyba obsada, jednak mogli być to inni aktorzy, jeśli chodzi o głównych bohaterów. Ale to chyba nic nowego..
No cóż, jednak nadal pozostanę przy Nesserze i tym podobnym. I tak nadal w kwestii oczekiwania na filmy Child 44 > Grey;)
Ładniejsza aktorka? :)
Bardzo dobrze, że przystajesz przy swoim. Bo przecież o gustach się nie dyskutuje <za bardzo> :)
Chętnie dowiedziałabym się czegoś więcej o Barbarottim, ale już nie tutaj bo nas zlinczują.
Jeżeli recenzujesz gdzieś książki to chętnie "rzucę okiem" :))
Prędzej przystojniejszy aktor;)
A aktorka..hmm..jakby miała głos Scarlett Johansson z "Her" to już chyba bym padł..;)
Od książki idzie sie uzależnić ... Wiem po sobie czytam drugą część i wcale nie jestem zniesmaczona ...
Ty Yvone,jakas madziulek92 czy Unique_Nancy to najwieksze obronczynie
tego filmidła ,moze zróbcie mezom obiad a potem zapodajcie blowjoba
bedzie lepszy efekt,przysłuzycie sie przynajmnie a nie zmuszac do ogladania tego badziewia
Nie chcesz nie oglądaj kto cie zmusza ??? Wyrazenie swojej opini to nie zmuszanie do oglądania .. pozdrawiam :)
Pewnie jakaś malina się trafi, ale wątpię by dorównało to ostatniej części "Przed świtem".
Mam tak samo i te całe zachwyty też mnie irytują, ale najbardziej irytujące i wku***e jest to, że sama ten badziew przeczytałam. Naprawdę mi wstyd z tego powodu więc teraz omijam Grey'a szerokim łukiem, co bym sobie warg nie pozagryzała ;)
Nie obejrzę tego na 100% i nie tylko dlatego, że widziałam badziewny zwiastun.. Przede wszystkim dlatego, że dość niedawno obejrzałam świetny, skądinąd, serial The Fall, w którym Jamie Dornan wcielił się w rolę seryjnego mordercy... I nie ma mowy, aby ten cały Grey nie kojarzył mi się z zabójcą z serialu - nie mówiąc już o tym, że facet ma wyjątkowo nudną powierzchowność - jest tak samo bezpłciowy, jak drewniana lala, którą zaciąga do łóżka...