Chciałabym się zapytać o wrażenia z filmu. Książkę czytałam parę lat temu i nie jest to niestety literatura wysokich lotów, ale słyszałam, że ekranizacje lepsza. Polecacie wybrać się, czy lepiej darować sobie? To pójścia zachęca mnie koleżanka, ale nie chce przez 2 godziny słuchać o tym jak obudziła sie w głównej bohaterce "wewnętrzna bogini" :/
daruj sobie. serio. właśnie wróciłam z kina. obejrzałam, bo przed premierą było o nim głośno, więc byłam ciekawa. nie ma tam nic, co zajmie uwagę, zero fabuły, albo - gówniana fabuła, naprawdę nic się nie dzieje w tym filmie. sceny "soft porno" kiepskie, ja na poczatku się śmiałam, potem wkurzyłam a na końcu spałam.
Popieram, w filmie nic się nie dzieje, odczuwam ogromny niedosyt. Film bardzo prosty, spodziewałam się więcej akcji, lepszych tekstów, zupełnie mnie rozczarował. Gra aktorska na dobrym poziomie jak i niektóre zdjęcia, nic po za tym. Chwilami miałam wrażenie, że to film dla niepoprawnych romantyczek, nadaje się na Walentynki dla samotnych ;)
Akcji? A to romans-erotyka czy film akcji? :D To lekka pozycja.Czego się spodziewałaś po tego typu filmie? Skomplikowanej fabuły? W filmach z tego gatunku zawsze fabuła jest prosta.Dla samotnych? :D A dlaczego tak sądzisz?
Pisząc "akcji" nie miałam na myśli gatunku filmu :P
Jak już obejrzysz, będziesz wiedzieć o czym pisałam ;)
Zobaczysz, że wątek romansu czy erotyki jest bardzo banalnie pokazany. Brak magii, pasji, którą można wyczytać w książce, mimo, iż aktorzy dobrze grają (ich mimika, ruchy, gesty są jak najbardziej odpowiednie), to nie wyczuwalna jest chemia. Ktoś popełnił błąd przy tworzeniu ;) A dla samotnych dlatego, że jeśli ktoś nie jest w związku, to zadowoli się takim romantycznym filmem, bardziej niż Ci co są (ponieważ Ci drudzy wiedzą co teraz przeżywają i na pewno nie jest to takie słabe ;) no chyba, że ktoś jest w kiepskim związku-to jest, więc też polecam).
No w książce wątek romansu też nie jest ukazany jako coś skomplikowanego :) Po tym gatunku nie należy się tego spodziewać :) To prosta historia jakich wiele z dodatkiem erotyki :D
Sto procent racji! Najpierw myślałam że to komedia, później czekałam aż się w końcu skończy, a na koniec przysypiałam. Najlepsza w tym filmie jest muzyka i to bez filmu. Porażka i totalne rozczarowanie.
luźny film na luźny wieczór. Przez pierwszą połowę filmu ogląda się z uśmiechem ;) dialogi banalniejsze niż w książce ale całe szczęście nie było "wewnętrznej bogini" ;P
A ja polecam obejrzeć ten film. Niestety nie należy do ambitnych, tak jak ktoś wyżej napisał, luźny film na luźny wieczór. Są sceny zabawne, są wzruszające, są przerażające. Mnie się podobało, ale może dlatego, że uwielbiam filmy o tematyce romansów. Trylogii nie czytałam, ale film zachęcił mnie do przeczytania wszystkich książek! Wciągnął mnie, przerwali w takim momencie (niestety musieli to zrobić...), że chcę wiedzieć, co będzie dalej z Aną i Greyem :)
Własnie wróciłam z kina..cóż jak na ekranizacje Greya to za mało scen z książki, za mało seksu, za mało nagości itp ;D Natomiast gra Dakoty..miło mnie zaskoczyła.Ogólnie nie żałuje wydanych pieniędzy i na pewno jeszcze raz obejrzę :D
A tak z ciekawości, jak było z pokazywaniem nagości? Wiem, że nie pokazano narządów płciowych, ale jak z nagimi piersiami lub pośladkami?
nie czytałem książki, ale film mi się podobał, był inny, fajna odskocznia od codziennych filmów, dobra gra aktorska, lecz myślałem że pewne sceny będą bardziej drastyczniejsze :P, generalnie Polecam, idź do kina!
Mieszkam w Wiedniu i wczoraj byłem na premierze - 5/10. Największą bolączką filmu jest nuda wylewająca się z ekranu (w szczególności przez pierwszą godzinę filmu), sceny seksu są "meh", chemii między głównymi aktorami brak (i raczej ten stan się w sequelach nie zmieni). Szkoda, że studio zachowało się bardzo zachowawczo jeśli chodzi o seks, zamiast spróbować wycisnąć z kategorii "R" ostatnie soki (tzw. "hard R"), to ci wyprodukowali film, który we Francji jest puszczany od lat 12-tu. Patrząc na cały ten hype, spodziewałem się trochę więcej; ciekawe, czy sequele wyreżyserują i napiszą ci sami ludzie - jak tak to raczej ratunku w postaci lepszych sequeli spodziewać się nie można.
Nie dziwię się, że złagodzili ten film, aby obniżyć kategorię wiekową, w końcu wiele fanek Greya jest niepełnoletnich :)
Ja wam powiem ,że trochę przesadzacie jak by pokazali takie sceny jak w książce to by było też zle ,bo porno i wg według mnie wyważyli tę sceny i wyszło dobrze może nie do końca oddaje urok książki ale jest dobrze a nawet bardzo dobrze . W filmie można było czuć tą erotykę i sceny seksu też były erotyczne ja właśnie takiego czegoś się spodziewałam nie za dużo nie za mało a w sam raz :) Wyszła z tego taka komedia romantyczna z scenami erotycznymi ale mi to nie przeszkadza bo lubię komedie romantyczne :) A najbardziej wkurza mnie to ,że najbardziej krytykują ci co nie czytali książki .Kiedy by wam się podobało ? Jak by były same sceny seksu ? W książę nie było tylko samego seksu . A zapomniałam powiedzieć ,ze aktorzy się świętnie spisali :)
Ja akurat książkę czytałam, może nie skończyłam, bo miałam dość, jednak wiem, co krytykuję. Filmu jeszcze nie widziałam, nie oceniam, jednak to, co stworzyła pani James jest straszne.
kinga10204 zgadzam się z Tobą w 100% i nie rozumiem po co ktoś kto czytał książkę i mu sie nie podobała ogląda film a później krytykuje
podczas czytania książki działa wyobraźnia,więc idąc do kina zapewne zawiedziesz się bo wszystko inaczej sobie wyobrażałaś. Mimo to,nie uważam by film był słaby. Po prostu za bardzo rozdmuchano to wszystko w mediach,że ostre sceny itd. Fakt jest taki,że jeśli ktoś miał do czynienia z filmami porno to w Grey'u nic go nie zaskoczy. Ludzie dziwne rzeczy piszą odnośnie fabuły,że jest gówniana,nie rozumiem tego bo film jest na podstawie książki więc jaka niby miała być fabuła?
Właśnie podobnież żadnych ostrych scen nie ma. Pokazane zostały tylko piersi i tyłki, więc raczej standardowo. Na film jednak nie pójdę, ale jak wyjdzie na DVD to chętnie z samej ciekawości obejrzę :D
Tak samo uważam :) Co do mediów też masz racje to były jakieś wygórowane wymagania co do filmu . Według mnie jest bardzo dobry .
Według mnie ekranizacja lepsza od książki. Pewnie dlatego, że nie ma tego ubogiego słownictwa, słabego stylu, podświadomości i wewnętrznej bogini Any, no i co chwilę identycznych opisów seksu. Niektóre fragmenty pominięte, brak postaci Ethana, którego bardzo lubiłam. Genialny soundtrack, muzyka fajnie dopasowana, aktorstwo, o dziwo, dobre, trochę scen zabawnych, trochę smutnych. Ogólnie, mnie się bardzo podobało, jestem bardzo pozytywnie zaskoczona, bo spodziewałam się kompletnej klapy i uważam, że powinna/powinieneś iść do kina, na pewno nie będziesz żałować :)
Poszłam do kina z czystej ciekawości, bo książka była dla mnie napisana tragicznym językiem i nie wzbudziła we mnie większych emocji. Szczerze powiedziawszy, film podobał mi się bardziej. Został podany z humorem i całkiem dobrą grą aktorską. Dobra opcja na sobotni wieczór :-)
Widziałam ten film. Nie, nie jest to dobra opcja na sobotni wieczór. Ta ekranizacja to porażka.
To zależy, co kto lubi oglądać w sobotni wieczór :) Jak dla mnie film całkiem strawny, a w porównaniu z książką - nawet dobry! Widywałam gorsze ekranizacje :)
Ten film już tyle zarobił 239 mln ??? po 7 dniach od premiery to żart skąd taki wynik