Jak się komuś nie podoba to nie czyta i ogląda filmu. Ja najpierw przeczytałam trylogię a później kino. Film mnie zawiódł aktorzy, wycięte sceny. Główny bohater (ale w filmie) za bardzo pokazywał miłość, w książce jego emocje narastały powoli, powoli przechodził zmianę w tego "normalnego". Mnie osobiście podobała się druga część. Sceny opisu seksu jakoś nie zrobiły na mnie wrażenie. Ale główny bohater już tak. Inteligentny, podobno przystojny, żyjący w perfekcyjnym poukładanym świecie, zapobiegliwy, opiekuńczy, lubię mężczyzn z zasadami. Reasumując film słabiutko wypadł moim zdaniem, na tle książki.