PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=655761}

Pięćdziesiąt twarzy Greya

Fifty Shades of Grey
2015
4,5 206 tys. ocen
4,5 10 1 205510
2,7 59 krytyków
Pięćdziesiąt twarzy Greya
powrót do forum filmu Pięćdziesiąt twarzy Greya

Witam wszystkich serdecznie! Mam pytanko odnośnie treści zawartej w owym filmie.
Otóż wybieram się 19 lutego na seans z moją dziewczyną. Dodam, że jestem zielony jeśli chodzi o ten film i książkę. Czego mogę się spodziewać na filmie? Co tam zobaczę? Czy będzie to aż takie straszne jak opisują to wszyscy do okoła? I wreszcie ostatnie pytanie... Czy będzie tam dużo scen erotycznych gdzie będzie widać nagie ciała obojga bohaterów? (chodzi dokładnie o to czy zobaczę tam sceny rodem z filmów pornograficznych) Od razu uprzedza. Nie jestem żadnym fanem... Prawdę mówiąc jestem załamany, że muszę iść na ten film. Dziękuję z góry za odpowiedzi. Pozdrawiam ;)

stachubd

No cóż, trudno jest odpowiedzieć na Twoje pytania, gdyż film wchodzi do kin za tydzień, czyli możemy bazować tylko na zwiastunie. 50 twarzy Greya jest powieścią erotyczną,więc nie ma co ukrywać głownym wątkiem jest seks.... Czytałam, że w filmie będzie 20 minut ,,erotycznych momentów", ale i tak jest dużo wyciętych scen, które były w książce. Jednak trzeba pamiętać, że film w kinach będzie puszczany też w godzinach południowych, więc nie może byc, aż taki straszny. Nagie ciała na pewno zobaczysz , bo są ukazywane już prawie w każdym filmie z wątkiem miłosnym. Musisz też pamiętać, że pomimo tego , że film jest na podstawie książki na pewno będzie się od niej różnił. Skoro wybierasz się na seans dopiero 19 lutego, to już 13 z pewnością przeczytasz tutaj opinie. Pozdrawiam ;)

stachubd

ten film to melodramat, ma pewno cycków i nagości tam nie uświadczysz (chyba że gołe plecy), ten film to nawet nie erotyk, nastawiony żeby jak najwięcej kasy wyciągnąć od napalonych nastolatek

ocenił(a) film na 2
stachubd

Powiem tak. Przede wszystkim masz do czynienia z opowieścią mocno naiwną, więc jeśli nie są Ci straszne nietrzymające się kupy romansidła to powinieneś przeżyć. Przeczytałam wszystkie 3 książki (chociaż ze względu na prymitywny język przypominało to bardziej lekturę gazetki Lidla) i taka właśnie jest ta historia. Naiwna, przewidywalna, a bdsm (taak, po obietnicach wydawcy spodziewałam się tego słowa w jego pełnym znaczeniu) można by było zebrać do kupy z tych 3 książek w jedną kartkę a4. Zatem jeśli film będzie taki jak książka, to nie nastawiałabym się na nic ponad cukierkowy romansik (z odrobiną erotyki w tle, ale raczej niezbyt "szokującej" :)) Pozdrawiam :)

stachubd

Zobaczysz młodą, niezbyt bystrą studentkę, ktora przewraca oczami, rumieni sie i przygryza wargę. Dziewuszka lubi najbardziej sztampowe, oczytane dzieła literatury brytyjskiej ale nie lubi kawy. Owa studentka bedzie się śliniła przez cały film do zabójczo przeprzystojnego milionera. On bedzie na nią spoglądał zagadkowym, zimnym wzrokiem. Te spojrzenia będą miały miejsce w luksusowych wnętrzach, helikopterze, limuzynach i szybowcach. Zobaczysz jak ona się budzi w jego łożu, jak robi mu śniadanie i jak podstępnie szoruje zęby jego szczoteczką. Potem nakłada błyszczyk i wiąże włosy.
Bedzie trochę sado-maso bo inaczej się nie da, ale pewnie załatwia to kiczowatymi, pociętymi zblizeniami.
Ona bedzie jęczała a on bedzie zachęcał, by "doszła dla niego".
Jak skończy sie ta fascynująca historia nie zdradzę, bo to będzie straszny spoiler.
Nad lekturą bawiłam się wyśmienicie - soczysty, cudowny to był gniot! Film sobie odpuszczę bo wyczuwam katastrofę. Poczekam pewnie na wersję telewizyjną - takie precjoza to tylko po winku, w doborowym towarzystwie.

Serio, współczuje. :)

ocenił(a) film na 6
_Banshee_

Hahah uśmiałam się z tego streszczenia książki. ja idę na ten film z ciekawości i pewnie po tych wszystkich recenzjach będę lała na każdej scenie. Powinno być wesoło :D

Aredhel125

Tak szczerze to może jakoś film ucywilizują. Nie ma co liczyć na jakąś intrygę, ale historia przynajmniej trzyma się kupy choć, jak każdym pornosie, fabuły nie było w niej za wiele (Broń Boże nazywać to pornosem. To raczej wizualizacje niedoświadczonej, leniwej nastolatki. Leniwej - bo zbyt często używa kopiuj/ wklej). Jak aktorzy tchną w te kukły życie a scenarzysta zamknie Jones w jakimś kiblu i poprawi dialogi, to może wyjść z tego kolejna, mocno naciągana, Pretty woman.
Wesoło to było dopiero dalej - jakie tam się niestworzone rzeczy dzieją: mobbing, pościgi, strzelaniny, HELIKOPTER GINIE! Jezu!

ocenił(a) film na 6
_Banshee_

hahahaha aż strach zobaczyć kolejną cześć, a jeszcze pierwszej nie widziałam :D Nie no ja pójdę, z czystej ciekawości i żeby wiedzieć co w trawie piszczy, tak po prostu. Tyle się o tym mówi, że nawet jak to będzie klapa to potem będzie się z czego pośmiać, jak teraz ze Zmierzchu, chociaż na tym w kinie na szczęście nie byłam. Ogólnie pierwsza część Zmierzchu była w miarę, miało to jakiś taki ciekawy klimat, tajemniczości trochę, ale potem to już tylko gorzej.

ocenił(a) film na 3
_Banshee_

Hahahhahaha!!! Helikopter ginie, Christian zaginiony, żałoba w rodzinie, wszyscy we łzach i to wszystko trwa...dwa akapity! By wreszcie, brudny i zmęczony lecz oszałamiający Grey stanął w drzwiach gotów, by przywitać się ze swoją kobietą! Książka to była masakra, ale podejrzewam, że film powalczy o 100% kategorii złotych malin. Po tych spotach, scenkach itp zapowiada się najgorszy film w historii.

ocenił(a) film na 4
_Banshee_

Pamiętaj że film będzie miał jedną olbrzymią przewagę nad książką: brak "wewnętrznej bogini" i "podświadomości". Przynajmniej domniemam iż reżyserka nie zastosuje raczej narracji z offu :D

Lucky_luke

Akurat wewnętrzna bogini była dobra - bez niej z Any zostałyby błyszczyk, pogryziona warga i zapach wygranej bielizny Greya. Nawet James wyczułaby tu skrajną żenadę.
A tak bogini dawała nam złudne poczucie jakiejś tam, śladowej ilości refleksji w naszej narratorskiej główce.

ocenił(a) film na 4
_Banshee_

No nie wiem: dla mnie to było łopatologiczne. Jeśli bohaterka chce zrobić coś przemyślanego odzywa się podświadomość, gdy robi coś złego do głosu dochodzi wewnętrzna bogini. To jak w starych bajkach Disneya gdy na jednym ramieniu postaci siedział diabeł, a na drugim anioł i podpowiadali jej co też ma uczynić. Wolałbym, żeby postać jak w zwyczajnej książce myślała, a nie dzieliła swój umysł na dwie sfery z różnych stron barykady.

Lucky_luke

No pewnie że o to chodziło!
Ja tam doceniam wysiłek autorki. :) Poglaszczmy po główce, wysilila sie w końcu! ;)

ocenił(a) film na 3
Lucky_luke

Mnie wewnętrzna bogini doprowadzała do stanów agresywnych.

Lucky_luke

No proszę, nie wiedziałem, że kolega takei książeczki czytuje?:D

ocenił(a) film na 4
krysiron

Moja ciekawość była silniejsza niż rozsądek: musiałem poznać co to za "cudo" wszystkie czytają :D

ocenił(a) film na 4
_Banshee_

Aż monitor sobie oplułam. Pięknie napisane :)

_Banshee_

@_Banshee_ jesteś moim idolem. zielona herbata popłynęła nosem... dosadnie,dowcipnie i elegancko ;d

_Banshee_

Dziekuje. :)

Dla mnie to w ogóle jest frapujące. Pomijam już biedny język autorki czy te nieszczęsne postacie, ale jak ta nasza sympatyczna pisarka łamie schematy!
Fabuła, proszę Państwa, czy tam była fabuła? Wątki prowadzone są jak w Dynastii - z kartki na kartkę mamy właściwie rozwiązanie problemu a potem obowiązkowy seksik w tak plugawych miejscach jak samochód czy prywatny samolot (ostro!!!). W Dynastii jednak było postaranie, bo trzeba było czekać tydzień żeby zobaczyć, czy Krystal pogodziła się z Blejkiem a tu myk - i po krzyku.
Nasza bohaterka zrobi dokładnie odwrotnie niż jej każą i OCZYWIŚCIE pakuje się w kłopoty. Autorka w dodatku gubi bohaterów (nawprowadzała ich kilku żeby potem co jakiś czas sobie o nich przypomnieć i wcisnąć bez sensu, aby sobie postali czy posiedzieli gdzieś boku, będąc całkowicie zbędnymi dla historii). I tak na świecie są tylko Ona, On i ich helikopter.
Podczas lektury drugiej części spazmy śmiechu poprzerywane były epickim facepalmem.
Trzeciej części właściwie nie pamiętam, to chyba dobrze. ;)

Tak, przeczytałam to całe coś, bo zwykle kończę co zaczęłam.
Sympatyczna pisareczka powinna na dobrą sprawę być polecana wszystkim młodym adeptom literatury - z dopiskiem jak NIE PISAĆ powieści.

ocenił(a) film na 4
_Banshee_

Nie pisz już na ten temat bo mi będziesz czyścić monitor....tym razem z kawki.... ;)

_Banshee_

obawiam się, że będzie odwrotnie. W końcu nawet ty przeczytałaś ten gniot. A o to w tym biznesie chodzi.

_Banshee_

Cudne streszczenie :)

ocenił(a) film na 6
_Banshee_

Super podsumowanie książki. Też uważam że na każdej stronie przynajmniej raz musiało być przygryzanie wargi i wymienieni się. Ale paradoksalnie książka wciąga

ocenił(a) film na 10
stachubd

Nie martw się :) Film porno to to nie będzie. W jednym z wywiadów Jamie Dornan (główny aktor ) wspominał że jego sprzętu nie będzie widać ;p z czego możemy się spodziewać więcej ciała Dakoty (Główna bohaterka ).
A co do tych negatywnych opinii jestem zdegustowana. Czytałam książki 3 razy i zrobię to kolejny raz. Ludzie to hejtują bo nie rozumieją całej historii.
Twoja dziewczyna będzie pewnie szczęśliwa jak go z Tobą zobaczy. Bo ma swojego własnego Christiana Greya ^^

kwaga

Jeżeli w tej książce dokonałaś jakichś wiekopomnych odkryć to szczerze współczuję.
Ta ksiazka to takie literackie disco polo. Niby sa litery, niby literatura, ale całość jest tak słaba i nieporadnie napisana, ze razi w oczy.
Ale walory rozrywkowe posiada - pod warunkiem, ze nie zaśnie sie z nudów w połowie, będąc przytloczonym ciągłymi powtórzeniami, infantylnymi rozmowami i bezsensownymi scenami rodzajowymi w rodzaju: obudziłam sie po raz kolejny w jego łóżku, robiłam mu sniadanie a on był przez ten czas przystojny.

_Banshee_

Pewnie marzy Ci się taki Grey ,tylko tłamsisz to w sobie i sama przed sobą wstydzisz się przyznać,że byłby ucieleśnieniem wszystkich Twoich fantazji ;)

Bokciu

Nie mierz innych swoją miarą. ^^

MsChocolate_2

Tobie też....? ;)

Bokciu

Znam osobe ktora czyta kilka ksiazek miesiecznie i po przeczytaniu pierwszej czesci stwierdzila ze ksiazka jest dla tych ktorym brakuje oraz to ze jest napisana przez "dzieciaka" co powiedzili juz coniektorzy za grosz talentu do pisania. Drugiej czesci nie przeczytala w calosc bo po prostu do obrzydzenia bylo sadlo-maslo:D. Bokciu-troll or idiot?

Hadeas

Czy ja w którymś momencie poruszyłem temat samej książki i tego jak jest napisana? Czy ja ją pochwalam czy też neguję? Czy ja mówię o tym przez kogo jest ona napisana? No i wreszcie,czy ja nazywam Cię trollem bądź idiotką? :)

Bokciu

Co do ksiazki odnioslem sie do calosci utworu ostatnie zdanie bylo do cb bo stwierdzenie"pewnie marzy Ci się taki Grey ,tylko tłamsisz to w sobie" jest smieszne i "tobie tez..." juz wgl rozwala;D w dodatku ja Cie nie nazywam tylko sie pytam, a to roznica.

Hadeas

Pytasz czy jestem trollem czy idiotą,czyli zakładasz z góry ,że którymś z nich a pytanie ma tylko rozwiać Twoją wątpliwość.
Co do przytoczonego mojego stwierdzenia to jestem w stanie zrozumieć Twoją irytację bo faktycznie mam dziwne poczucie humoru.

ocenił(a) film na 4
Bokciu

Nie wygrasz z napalonymi kobietami słonko :)
Ale niestety książka jest kiczowata. Infantylna. Po przeczytaniu opisów pierwszych 10 bzyknięć już w sumie wiadomo jak będzie dalej, tylko akcesoria wymieniają.
Ale film obejrzę...wcześniej zapalę, żeby przyjąć go łagodnie :)

Hekatee

Ale chyba nie papierosa :) i uważaj bo to sieje spustoszenie w organizmie.Nabawisz się lęków - będziesz żałować ;)

ocenił(a) film na 4
Bokciu

Lęków? Od cukierkowego BDSM?? A czego tu można będzie żałować? Chyba jedynie ceny za bilet ;)

Hekatee

Ehhhh...mowa tu o paleniu a nie o filmie :)

ocenił(a) film na 4
Bokciu

Celowo pominęłam ten wątek w komentarzu ;) Kolego Bokciu, u mnie tylko naturalne składniki, substancje smoliste mi nie smakują ;)

Bokciu

Bardziej marzą mi się jego miliony. ;)

_Banshee_

baaa...miliardy :) materialistka ;)

Bokciu

A pewnie! Najlepsze w tej książce były piniędze głównego bohatera, dużo piniędzów, nieostrożny erysto. :)

_Banshee_

Ale ja z nie prowadzę tu żadnych sporów :) i to w dodatku nieostrożnych.
I co byś z tymi pieniędzmi robiła jak miłości byś nie miała, stałabyś się jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący....

Bokciu

Sporów, fakt, nie prowadzisz - choć bardzo mocno usiłujesz. ;)

_Banshee_

Ale gdzie??? To nie jest prawda :) Lubię podyskutować co nie znaczy od razu spierać (nie mylić ze spieraniem plam bądź brudu)

kwaga

"Twoja dziewczyna będzie pewnie szczęśliwa jak go z Tobą zobaczy. Bo ma swojego własnego Christiana Greya ^^"

HAHAHAHAAHHAAHHAHAHAHHAHAHAHAHAHAHAHAHA
dziecko ,przestan robic z siebie pośmiewisko, halo ,tu ziemia...grey bez kasy ,wygladu i władzy byłby nikim ,nie greyem ,wiec przestancie idealizowac i marzyc
laska tylko szuka kto jej kupi bilety a facet musi isc chcac nie chcac

stachubd

Wspólczuje, ja bym nie mógł "zmuszac " swojej dziewczyny do pojscia ze mna do kina na cos co ja tylko chce, to samo u Niej, ja mam bilety, wygrałem a tylko dlatego idziemy , mamy zamiar miec niezla bekę :)
a idziesz tylko po to zeby postawic jej bilety do kina ...taka prawda

stachubd

To badziewie dla zdesperowanych nastolatek i starych, zgrzybiałych bab. Nie warto oczekiwać czegokolwiek od tego filmu. Historia jest prosta, tandetna, nudna i pisana na siłę. Już Paulo Coelho pisze mniej tandetne książki. Osobiście współczuję. Dla mnie to nie do przebaczenia zmusić swojego partnera na takie marnotrawstwo czasu i pieniędzy.

latajaca_zaba

A Ty do której grupy byś siebie zaliczyła?

stachubd

Ten film gloryfikuje toksyczny związek, więc oglądanie może być trochę niezręczne, w szczególności w towarzystwie ukochanej osoby.

ameliapond

Co znowu??

Bokciu

wklejam tu moją wypowiedź z innego tematu:
"[mini-spoilery] Ta książka gloryfikuje toksyczną relację, a media przedstawiają Greya w pozytywnym świetle. Ktoś na imdb w trafny sposób napisał, że "jedyne dobre rzeczy w nim to wygląd, bogactwo i rozmiar penisa". Rozumiem, iż został skrzywdzony w dzieciństwie i przykre wspomnienia odbijają się na jego stosunku wobec kobiet. W tej sytuacji powinien zasięgnąć pomocy u psychiatry/seksuologa. Christian traktuje Anę jak przedmiot, osacza ją, izoluje, manipuluje, zmusza ją do jedzenia (nie robi tego w troskliwy sposób, tylko każe się jej tłumaczyć, jakby była 10-letnim dzieckiem, które nie zjadło kanapki w szkole), ciągle kipi gniewem, posiada dokumenty Any (co jest przerażające, bo może ją namierzyć kiedykolwiek zechce, co w ogóle mija się z pojęciem zaufania w związku), kupuje firmę w której Ana dopiero co rozpoczęła pracę (chce mieć nad nią jak największą kontrolę). Ale przecież to takie romantyczne! Nie, To jest chore. Kiedy byłam dzieckiem, też myślałam, że to urocze jak chłopak za tobą ciągle łazi i nie daje ci spokoju, bo to niby oznacza, iż mu zależy. Z życia wiadomo, że istnieją agresywne jednostki, które nie zgadzają się na odmowę i mogą wyrządzić poważną krzywdę psychiczną (a czasem nawet zabić) tylko dlatego, że "nie pójdę z tobą na randkę, koleś, nie lubię cię"; w tak popapranym społeczeństwie żyjemy. Ana w dodatku jest niedoświadczona, nieświadoma zagrożeń, więc stanowi łatwy cel. Mam nadzieję, że po filmie wywiąże się poważna dyskusja w mediach na ten temat. Wielu ludzi będzie myślało, że takie zachowania są akceptowalne. Tak, wiem, to tylko fikcja. A może jednak nie "tylko"?
+ Książka jest marnie napisana, autorka posiada ubogi zasób słownictwa. nie ma zielonego pojęcia o BDSM, przez co stawia w skrzywionym świetle ludzi praktykujących. Przyznam jednak, że powieść była w pewien sposób wciągająca, szybko się czytało ze względu na braki, zbędne informacje niewznoszące nic do fabuły i nudne opisy seksu"

Gdyby ta historia nie miała wydźwięku romantycznego, na pewno premiera filmu nie odbyłaby się w Walentynki i nie byłaby reklamowana jako "gorący, seksowny romans" czy jak to tam nazywają. Ludzie, otwórzcie umysły i oczy; zastanówcie się trochę, a nie łykacie wszystko niczym młode pelikany.

ameliapond

Ale nie bardzo rozumiem,co takiego niby łykają ludzie? Podziwiam Cię za chęć napisania takiego elaboratu na tak mało ważki temat jakim jest ta książka. Nie musisz przekonywać innych do tego w jaki sposób jest ona napisana,jakim językiem i czy autorka ma pojęcie o BDSM czy też go nie ma. O co tyle krzyku? A niech gloryfikuje toksyczną miłość i co z tego? Ja pytam...i co z tego? Są filmy które gloryfikują przemoc i nienawiść ,więc niech i będzie taki o miłości.Poza tym dyskusja powinna dotyczyć filmu którego jeszcze nikt nie widział ,a nie książki. Zobaczymy co wniósł do filmu reżyser,może okaże się znawcą tematu i zaskoczy nas sceną np.z pissingiem lub koprofagią ;)