Ja uważam, że jeżeli ktoś nie czytał książki i nie oglądał filmu nie powinien się wypowiadać. Ja przeczytałam wszystkie trzy części książki i zrozumiałam ją dopiero po przeczytaniu całości. A film moim zdaniem jest super ! I już się nie mogę doczekać kolejnych części ! Aktorzy bardzo pasują do postaci opisanych w książce.
Pozdrawiam !
A ja uważam, że jeżeli ktoś ma ochotę oglądnąć film i go ocenić to nie ma w obowiązku czytać książki. Po to jest dobry scenariusz, żeby słabizny filmu nie trzeba było podpierać fenomenem notabene nudnej a mimo to bestsellerowej książki. Ostatnie tzw. superhity z Ameryki mają jeden wspólny pierwiastek - cienka fabuła a później teksty - "jak nie czytałeś książki to nie oceniaj filmu". Film to film - książka to książka. A dla dupowatych scenarzystów polecam do nauki Trylogię Władcy Pierścienia, bo z hitowej książki zrobić nieudany scenariusz to trzeba mieć talent.
A co tam jest do zrozumienia? Facet molestowany seksualnie w dzieciństwie przez koleżankę matki, staje się emocjonalnym wrakiem i dewiantem seksualnym a dziewczę niczym ameba leci na to, gdyż przecież on jest hoooot i na jego widok kwiczy w niej jakaś wewnętrzna bogini. Jeśli kogoś podnieca pedofilia i sodo maso to się leczy a nie publikuje. Książka jest badziewna, źle napisana i wulgarna a film jest nudny. Od seksapilu Dornana gniją kartofle w piwnicy, scenarzysta nie pokusił się o rozbudowanie dialogów, które są kretyńskie. Naprawdę zbudowanie zdania podrzędnie złożonego jest trudne? Nie wydaje mi się. Dałam trzy, gdyż podobała mi się muzyka, względnie.
Drugoplanowi bohaterowie nie istnieją wcale, no ale jak ktoś kiedyś napisał z fetoru kału perfum zrobić się nie da.