Nie rozumiem jak można tak go mieszać z błotem, film wspaniały, a postać Greya powoduje u każdej zdrowej na umyśle kobiety ugięcie kolan. Aktorzy idealnie wpasowali się w swoje role, nie można było sobie tego lepiej wyobrazić. Dakota jest stworzona do roli panny Steele. Soundtrack równie wspaniały jak i film. Cała obsada odwaliła kawał dobrej roboty.
Chemia pomiędzy Aną i Greyem była widoczna już od ich pierwszego spotkania, nawet nie trzeba było się zbędnie "przyglądać"
Zgadzam się. Dakota była świetna, przyszłe role komediowe mogą ją wynieść na wyżyny. A chemii między głównymi bohaterami faktycznie nie było - on swoje, ona swoje.
Co do Dakoty to się zgodzę, ale Jamie Dornan mnie nie przekonał. Ogólnie film nie jest zły, świetna ścieżka dźwiękowa i ładne zdjęcia. Sceny seksu pokazane w miarę przyzwoicie..
Jak dla mnie to ten film jest bardzo słaby. Dobrze, że już się pojawił w necie. Pobrałem go dziewczynie przez filefox. pl i co najlepsza ona taka jego fanka, kazała mi wyłączyć po 30 minutach. To o czymś świadczy.
Zdrowa na umyśle kobieta może i pójdzie na ten film z ciekawości,ale nie wystawi oceny 10/10. Nikt przy zdrowych zmysłach tego nie zrobi. Ale cóż... są też tacy którym podoba się disco polo i tacy,którzy Mc Donalda uważają za restaurację.
Są różne gusta ;P Ale ja na filmie zastanawiałam się tylko kiedy nadejdzie koniec... Jestem ciekawa czy dwie kolejne części książki zostaną zekranizowane... Bo w sumie chyba dużo jest osób, którym to się spodobało ;) W kinie za to było widać jak ludzie po przeczytaniu opinii w necie rezygnują z kina. Zamawiałam bilety tydzień przed premierą to sale były niemalże w całości zapełnione. Gdy w niedzielę (czyli 2 dni po premierze) przyszłam na seans większość miejsc była wolna :p
Christian Grey ma coś w sobie z pedała, a jedyne kobiety które na niego polecą to spolegliwe masochistyczne cioty.