Cóż mogę rzec... Po obejrzeniu zwiastuna wniosek nasuwa się sam: oto nadchodzi godna następczyni Belli ze "Zmierzchu".
Cała prawda podziwiam ją oraz Jamiego , cały film, niech inni co są przeciwni produkcji spróbują wyobrazić sobie iż oni sami mieli by przedstawić tę piękną książkę na ekranie nienagannie...
Dokładnie to nie takie proste zadanie , sama interesuje sie aktorstwem i powiem szczerze wieki szacunek dla nich obojga .. :)
Trzeba podkreślić to iż nie pokazali scen zawierających najwiecej, to nie wszystko. nigdy nie przekreślam filmu po zwiastunie, ponieważ film musi być częścią ciągła a nie rozerwaną na kawałeczki
Jakbyś nie odrzucał filmu po zwiastunie to oglądałbyś każdy film. Po to są zwiastuny, by zrobić selekcję, co nas interesuje, a co nie. Co wydaje się ciekawe, a co nie. Nie oceniamy całego filmu jak go nie widzieliśmy, ale można wyrazić opinię jakie są te fragmenty filmu pokazane w zwiastunie.
Fragmenty pokazywane w zwiastunie nie są najgorsze ,iż trzeba przeczytać książkę by sie o tym przekonać , niektórzy nie rozumieją chyba o co chodzi w filmie . Zadaniem filmu jest przedstawienie na ekranie książki i scen w niej umieszczonych to nie jest łatwe zadanie... Pozdrawiam wszystkich hejterow tej powiesci środkowym palcem mnie sie bardzo podoba i ekranizacjam filmowa jak i sama książka ... Wkoncu książka podchodzi pod literaturę kobiecą...
Nie są najgorsze? To są jeszcze gorsze? Dobrze wiedzieć. Mnie w tej chwili jako potencjalnego widza książka ani odrobiny nie obchodzi. Nie obchodzi mnie nawet czy istnieje czy nie. Oglądam zwiastun i oceniam czy jest dobry, interesujący... Niestety 90% moich tego typu dyskusji na filmwebie na temat ekranizacji kończy się zabawnymi argumentami, że w książce to coś tam było dobrze wytłumaczone, co mnie zupełnie nie interesuje :) Ja rozmawiam tu tylko o filmie w tej chwili :) O książce nie pisałam nic, a ty tylko o niej, słabiutko :) A ten palec to wiesz... Karma, ale jak lubisz sobie pokazywać to proszę bardzo ;)
Wiesz jeżeli cie nie interesuje książka to po cholerę prowadzisz dyskusje nad filmem ?? Ten film jest na podstawie książki nie wyssany z palca ... Pozdrawiam ciepło .
no Yvonee mylisz się, kinomanów nie interesuje to co się znajduje w książce, ja rozumiem Twój tok rozumowania, ale film powinien być tak nakręcony, żeby osoba nie czytająca książki, zrozumiała o co w tym wszystkim chodzi, porównam może niefortunnie ale patrz "Potop" czy "Pan Wołodyjowski" hehe sama nie wierzę, żę zrobiłam takie porównanie :D, ale nie musisz czytać tych powiści, żeby film CIę zaprowadził dokładnie w to samo miejsce.
Więc wybacz, ale gdyby ktoś chciał porozmawiać o książce to poszedł by gdzie indziej, a nie na Filmweb,
I dodam jedno przeczytałamw szystkie 3 tomy i mam nadzieję, że ten film będzie o niebo lepszy od książki, bo oceniam ją dość słabiutko i to nie samą fabułę, ale za infantylność oraz ograniczony do wewnętrzej Boginii co to robi salta w tył, zasób słów pisarki.
Szczerze mnie rownież bardziej interesuje film lecz właśnie ze wzgledu na fabułę , zobaczymy na ekranie co z tego wyjdzie mam nadzieje ze nie będę zawiedziona iż wpierw gdy zobaczyłam aktorów byłam zniesmaczona no ale cóż wyjdzie w praniu , pozdrawiam :)
książka =/= film. Na podstawie nawet najlepszej książki można stworzyć gównofilm. Nie mówię tutaj, że ta książka była dobra. Nie mam pojęcia, nie mam zamiaru tego sprawdzać. Czytam jedynie komenty bo widziałem duże zainteresowanie tym filmem. Oceniając film oceniasz film, nie książkę na której podstawie został stworzony. Na końcu można tylko stwierdzić co się komu bardziej podobało, film czy lektura.
"Wiesz jeżeli cie nie interesuje książka to po cholerę prowadzisz dyskusje nad filmem ?? " ok już wiem z kim mam do czynienia, kończę dyskusję i również pozdrawiam ;)