PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=655761}

Pięćdziesiąt twarzy Greya

Fifty Shades of Grey
2015
4,5 206 tys. ocen
4,5 10 1 205510
2,7 59 krytyków
Pięćdziesiąt twarzy Greya
powrót do forum filmu Pięćdziesiąt twarzy Greya

Szczerze powiem, że nie rozumiem skąd tyle negatywnych komentarzy.
Sama byłam zniechęcona i zarzekałam się iż nie obejrzę tego filmu , jednak skusiłam się i nie żałuję.
Film jest swoistym studium psychiki głownego bochatera. Pokazuje jak bardzo przeżycia kształtują osobowość.
Ana jest typową romantyczką która zakochuje się ślepo i wierzy, że swoją dobrocią i cierpliwością zmieni ukochanego - w pewnej mierze udaje jej się to.
Grey jest mężczyzną z przykrą przeszłością. Tak zgadzam się z opiniami iż potrzebuje terapii. Ma wiele nieprzerobionych problemów z przeszłości które nie pozwalają mu stworzyć normalnej relacji z kobietą mimo, iż bardzo pragnie mieć o kogo się troszczyć. To w jakie relacje się wikła i wciąga też Ane jest spowodowane tym że tylko taka "bezpieczną relację" zna, tylko takiej bezpiecznej doświadczył , teraz powiela i boi się spróbować czegoś innego.
Boi się być zależny od kogoś, boi się kochać. Boi się być skrzywdzony.

Nie rozumiem dlaczego ludzie skupiają się tylko na scenach erotycznych? Oceniają film po nich. Jeśli dla takich scen sięgają po film to zdecydowanie pomylili gatunki.

Jesli jestem czymś zawiedziona to tym, że wilu ludzi się w ogóle nie zastanawia..

Pozdrawiam

ocenił(a) film na 5
AniaBN

Jestem tego samego zdania, wczułam się w portret psychologiczny bohaterów. Myślenie zakochanej, niewinnej kobiety jest tutaj fajnie ujęte. Mam wrażenie, że ludzie widzą w tym bardzo prostą relację. Ale nie obejrzałabym jeszcze raz.

ocenił(a) film na 7
AniaBN

Miałam identyczne podejście "nie obejrzę, to pewnie dno dna", ale zobaczyłam w tv teledysk ze zdjęciami z filmu, chyba Ellie Goulding. Stwierdziłam, że obejrzę. Film nie gorszy od Zmierzchu i nie wiem dlaczego ma taki słabe noty. Irytowało mnie trochę sztywne aktorstwo i brak chemii między aktorami. Widziałabym w roli Greya Gabriela Machta ;-). Ogólnie film nie jest taki tragiczny, jak oceniają ludzie. Dodam tylko, że książki nie czytałam.

ocenił(a) film na 3
bluedress

no właśnie. gdy się przeczyta książkę film wydaje się strasznie płytki. jakby wszystkiego dotykał po łepkach. w filmie nie widać ich emocji, miłości, walki. wszystko jest ledwo zaznaczone. kilka łez, jedno krzyknięcie i to ma pokazać, co się tak naprawdę między nimi dzieje?! Słaby i tyle.
Może, jak ktoś nie czytał książki, to mu się spodoba. Ale ci, co czytali nie dadzą więcej niż max. 5 Od razu zaznacze, że książka nie jest jakaś mega ekstra i do końca nie rozumiem jej fenomenu, bo po 20 opisie wyuzdanego seksu kolejne ma się już ochotę pomijać, ale film to już w ogóle dno!

ocenił(a) film na 7
gabi1810

Może po prostu macie złe podejście. Film jest adaptacją książki, a nie jej wiernym odzwierciedleniem. Jestem wielbicielką książkowej sagi Gra o Tron, jednak twórcy serialu zmienili niemal całkowicie fabułę, część wątków usunęli, wprowadzili nowe postaci. Książka ocieka seksem, a w serialu nie ma go aż tyle. Serial jest tylko bratem ciotecznym książki, a jednak niewiele osób psy na nim wiesza, co więcej od dawna jest na 1 miejscu w rankingu Filmweb. Reżyser zawsze będzie miał inną wizję niż setki fanów książki. Trzeba zwyczajnie mieć dystans i otwarty umysł. Pozdrawiam!

ocenił(a) film na 7
gabi1810

Dodam jeszcze, że zakończenie filmu zachęca do obejrzenia kolejnej części.

ocenił(a) film na 3
bluedress

Zachęca, bo jest całkowicie urwane.

Ja tylko oglądam Gre o Tron, ale ten serial jest kapitalnie zrobiony. nawet jeśli mija się z książką, to i tak wciąż jest ciekawy. A omawiany film emocje z książki oddaje w 10%. Naprawę, gdy Grey mówił Anie, że jest dla niego najważniejsza, jest najlepszym, co mu się przytrafiło (czy jakoś tak, już nie pamiętam), to ja miałam ochotę wybuchnąć śmiechem, bo tych słów nie popierał obraz. Tego pożądania i miłości prawie nie było widać. Nie wiem, może ja mam za duże wymagania.
W tej książce w zasdzie mało się dzieje, jeśli chodzi o wydarzenia, więc pokazali chyba wszystko. Chodzi głównie o uczucia, iskrzenie między dwójką bohaterów, a film tego nie oddał i tyle.

ocenił(a) film na 7
gabi1810

A, widzisz, ja napisałam w komentarzu, że mało chemii między aktorami, ale naprawdę są gorsze filmy, które mają wyższe nowy niż ten.

ocenił(a) film na 6
gabi1810

Chyba żartujesz. Czytanie tej powieści to straszna męka, w porównaniu z tym oglądanie filmu okazało się czystą przyjemnością. Książka jest napisana po prostu fatalnie, właśnie tu użyłabym stwierdzenia "po łebkach". Film też bez szału, chociaż początek nawet mi się podobał, ale z czasem aktorstwo wydawało mi się coraz bardziej sztuczne i drętwe. Niemniej jednak dużo lepiej to obejrzeć niż przeczytać, co rzadko się zdarza.

ocenił(a) film na 3
sylwiahc

Nie żartuje. ja sie nie zgadzam. Jak napisałam wcześniej - książka szału nie robi. Ale film nie ma w ogóle klimatu, jest suchy, sztuczny. taka jest moja opinia.