Genialny klimat!Świetne zdjęcia,kostiumy,scenografia,efekty wizualne,no i Lea,Lea i jeszcze raz Lea.
A Vincent już chyba na zawsze zostanie moją ulubioną Bestią :D Nigdy nie lubiłam tej historii, jakoś nie wydawała mi się romantyczna. I fakt, Lea jest śliczna, jak zawsze. Te kostiumy tylko to pogłębiają.