Cassel, oczywiście cudowny, Lea przepiękna, ale to nie uratowało tego filmu. Historia opowiedziana raczej przeciętnie i nawet chwile magiczne trwały zaledwie kilka sekund. Toporna i raczej mało magiczna baśń. Końcówka przewidywalna i bardziej hollywoodzka niż Hollywood mogłoby zamarzyć....:-/